Pieczone mięso jest w chwili obecnej mocno niedoceniane. Wszystkim wydaje się, że lepsze, prostsze i szybsze jest zrobienie fileta z kurczaka (nie mówiąc już o cudach w woreczku). Podczas, gdy przepis ten jest naprawdę prosty i nie wymaga zbyt wiele zachodu - brudną robotę odwala za nas piekarnik i rękaw do pieczenia. Dla nas zostaje najprzyjemniejsze - wbijanie się zębami w soczyste, aromatyczne, miękkie mięso, dobre gorące z piekarnika, ale też na zimno.
1kg szynki
kilka ziaren kolendry i jałowca
łyżeczka ziaren pieprzu
3 ząbki czosnku
łyżeczka ostrej papryki
łyżeczka soli
3-4 listki laurowe
pół szklanki oliwy
1 łyżka octu balsamicznego
Kolendrę, ziarna jałowca, pieprzu, ząbki czosnku rozcieramy z solą i papryką w moździerzu, dodajemy oliwę i ocet i nacieramy szynkę. Natartą szynkę najlepiej odstawić na noc. Następnie szynkę dokładnie związujemy sznurkiem, tak żeby miała ładny kształt i wkładamy do rękawa do pieczenia (polecamy również woreczki do pieczenia), na wierzchu układając listki laurowe i układamy w brytfance lub naczyniu żaroodpornym. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na przynajmniej 1,5 godziny.
1 komentarz:
[...] 8-10 plastrów pieczonej szynki [...]
Prześlij komentarz