Do końca dnia pozostało zaledwie 10 minut. Mam nadzieję, ze uda mi się dodać przepis pomimo wszelkich przeciwności losu ;). Edytor bloksowy coś szwankuje, kuchnia też nie jest mi zbytnio przychylna. Ale są. Po długich zmaganiach powstały choinkowe ciasteczka. W smaku pyszne, z intensywnym owocowym aromatem. Wygląd... Mogło być lepiej. Ale za to jeszcze kilka takich prób, a stanę się mistrzynią wypieków z landrynkami i żelkami. Te pierwsze okazały się dużo lepsze, chociaż w oryginalnym przepisie sugerowano użycie żelek. Wypróbujcie sami. Jedno jest pewne, choinka będzie wyglądać uroczo!
- 2 szklanki mąki tortowej
- 2 białka
- 160 g masła
- 4 łyżki soku pomarańczowego
- 6 łyżek cukru
- Kolorowe landrynki lub żelki
Mąkę przesiać, dodać pokrojone na kawałki masło, rozetrzeć palcami. Gdy mieszanka będzie przypominała okruchy, dodać białka, sok, cukier. Zagnieść ciasto, rozwałkować, wykroić choinki. W każdym ciastku wyciąć okrągłe otwory, w każdy z nich włożyć rozdrobnione landrynki. Zrobić drutem dziurkę na wstążeczkę. Piec 15-20 minut w temperaturze 180 stopni. Po upieczeniu pozostawić do ostygnięcia. W każdy otwór włożyć wstążeczkę. :)
9 komentarzy:
A z tymi żelkami to jak zrobić, żeby wyszły witrażyki?
Podobnie jak z landrynkami, tylko dać nieco mniej, bez górki, żeby nie wypłynęły i nie wybrudziły ciastka. :)
mhm. postaram sie. żelki haribo nadadzą się?
Ja użyłam miśków haribo i były ok. :)
Ja dziurki w ciasteczkach robię plastikową rurką do picia (oczywiście przed upieczeniem). Super prosta sprawa... polecam
Hyhyhy:>. Będe się zatem bawiła miśkami
Jejku, sliczne są :) Zabieram przepis! :)
Idę do sklepu i dziś będę się z nimi zmagać :) Nigdy nie wiedziałam, jak się robi takie witrazyki, a tu proszę, nie powinno być trudne :))) Życz mi powodzenia! :)
Zrobiłąm pierniczki i zrezygnowałam jednak z żelków po pierwszej próbie. Nie wiem jak inne, ale Haribo strasznie się leją i landrynki wyglądają o niebo lepiej :)
Prześlij komentarz