sobota, 15 października 2011

Dyniowa tarta

Na początek kilka spraw organizacyjnych ;). Jak pewnie wielu z Was zauważyło, całkiem niedawno przeprowadziliśmy Knedlika w inne miejsce. Domena pozostaje bez zmian, znajdziecie nas więc pod starym adresem www.knedlik.pl :). (knedlik.pl/blog jednak już nie działa!). Poszczególne linki do przepisów (jeśli takowe macie gdzieś pozapisywane) mogą i raczej nie będą działać, niestety... Nic jednak ze strony nie zniknęło, więc wyszukiwarka z pewnością okaże się pomocna :).

W zamian za pewnie niedogodności, zapraszamy wszystkich na bardzo jesienną tartę. Piękną, intensywnie pomarańczową, dyniową. Przygotowanie tarty było dla nas małym eksperymentem. Nie dosyć że bazą do nadzienia była zupełnie nieznana nam dynia makaronowa, to jeszcze do przygotowania kruchego ciasta, za namową Marty Gessler, użyliśmy gorącego (!), a nie schłodzonego masła. Wyszło pysznie. Polecamy wypróbować!

Składniki: (przepis na ciasto kruche wg przepisu Marty Gessler)
połowa dyni makaronowej
2 łyżki cukru
2 żółtka
2 łyżki cukru waniliowego

90 g masła pokrojonego w kostkę
3 łyżki wody
1 łyżka cukru
1 łyżka oleju
150 g mąki
szczypta soli

 Dynię oczyścić z pestek, zawinąć folię, wstawić do nagrzanego do 200 st. C piekarnika i piec około 30 minut. Miąższ wydrążyć łyżką, dodać łyżkę cukru i podsmażać jeszcze chwilę na patelni - dynia powinna puścić sok, który odlewamy. Odstawić do ostygnięcia. W międzyczasie żółtka ubić z cukrem waniliowym. Kogel mogel połączyć z wystudzoną dynią.

W żaroodpornej misce umieścić masło, olej, wodę, cukier i sól. Do rozgrzanego do 200 st. C piekarnika wstawić miskę na 15 min. Kiedy masło się rozpuści, zacznie brązowieć na brzegach, wyjąć misę i od razu dodać mąkę, energicznie mieszając drewnianą łyżką. Gdy składniki się połączą, powstanie kula ciasta. Gorące ciasto przełożyć do formy na tartę i rozgniatając łyżką rozłożyć na całej powierzchni. Ponakłuwać widelcem. Piec w 200 st. C przez 15 min. Wyjąć i odstawić.

Na upieczony spód od tarty nałożyć dynię i zapiekać jeszcze około 10 minut. 

niedziela, 4 września 2011

5 lat!

Uwierzycie, że to już 5 lat z Knedlikiem? Dokładnie 1 września 2006 roku w naszej głowie powstał pomysł na założenie kulinarnej strony. Pierwszym wypróbowaną i opisaną przez nas potrawą były samosy  (ach co to były za czasy! :)) od tego czasu strona wzbogaciła się o nowych 540 przepisów. Starsi o 5 lat, bogatsi w nowe kulinarne doświadczenia dziękujemy Wam, drodzy Czytelnicy, za Waszą obecność! Z przyjemnością Was poznamy, tak więc wszystkich zapraszamy do pozostawienia życzeń, tortów i świeczek w komentarzach poniżej ;). Okazja jest wyjątkowa! Kolejna okrągła rocznica dopiero za 5 lat!.

Zapraszamy również na babeczki mocno czekoladowe! Częstujcie się wszyscy!

choco muffins

Składniki:

1/2 szklanki oleju
3/4 szklanki cukru
2 szklanki mąki
1 szklanka mleka
2 jajka
łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody
200 g czekolady
3 łyżki cukru pudru
100 g masła

Mąkę, cukier, proszek, sodę wymieszać, dodać mleko, olej i jajka. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Dwie łyżki dodać do ciasta, resztę wymieszać z cukrem i masłem. Ciasto pieczemy około 25 minut w 190 stopniach. Masę nakładamy do rękawa, wyciskamy na upieczone i ostudzone muffiny.

 

niedziela, 14 sierpnia 2011

Hamburgery z gorgonzolą i gruszką

Przy wielu okazjach zapraszamy Was do zasubskrybowania naszego newslettera (co można zrobić tu), w którym co tydzień dzielimy się z Wami przepisami, których nie znajdziecie na blogu. Chcąc jednak podzielić się przepisami ze wszystkimi publikujemy je na blogu po jakimś czasie.
Poniżej znajdziecie przepis na naszą wersję hamburgerów, dania, które ostatnio stały się bardzo popularne, zwłaszcza w wersji bardziej de lux, niż uliczna budka. Podstawa to dobre wołowe mięso (Heston Blumenthal zalecał formowanie kotletów tylko i wyłącznie wzdłuż pasm mielonego mięsa - próbowaliśmy, kotlety rzeczywiście rozpływają się w ustach, ale jednocześnie bardzo rozpadają podczas smażenia), ale ważne są też ciekawe dodatki - my proponujemy gorgonzolę i gruszkę. Prima sort!



Hamburgery z gorgonzolą i gruszką

500 g mielonej wołowiny
1 jajko
łyżka keczupu (może też być sos sojowy)
4 bułki do hamburgerów (kupione lub upieczone osobiście)
4 łyżki musztardy
1 gruszka
4 plastry gorgonzoli
sól, pieprz

Mięso mieszamy z jajkiem, keczupem, solą i pieprzem. Jeżeli zamiast keczupu używamy sosu sojowego sól nie będzie już potrzebna. Dzielimy na cztery części i smażymy na patelni grillowej. Gruszkę kroimy w plasterki, bułki podpiekamy w piekarniku. Składamy hamburgery - połówkę bułki smarujemy musztardą, na to mięso, gorgonzola i gruszka. Przykrywamy drugą połówką. Najlepsze z grubo krojonymi frytkami i zimną colą.

niedziela, 7 sierpnia 2011

Muffiny z borówkami amerykańskimi

Inspiracją do przygotowania tych babeczek była... nowa bardzo letnia i bardzo kwiecista patera. Jakoś już tak mam, że dopasowuję napoje i potrawy do naczyń i zastawy. Kawa smakuje najlepiej w ciemnym ceramicznym kubku z charakterystycznym uchem, spaghetti z oliwą i czosnkiem najchętniej zaś zjadam z ascetycznego białego głębokiego talerza. Nowy zakup pasuje mi zaś idealnie do letnich owocowych wypieków. Idealny byłby sernik na zimno z górą letnich owoców, ale owocowe muffiny na paterze również prezentują się imponująco ;).

Blueberry muffins

Bazą na muffiny jest sprawdzony zestaw składników, taki jak w przepisie na muffiny jagodowe, zamiast jagód użyłam jednak borówek amerykańskich. Niezastąpiony jest tutaj topping z serka Philadephia - maślany, kremowy i słodki. Nasz miał dosyć rzadką konsystencję - na opakowanie serka i 100 g masła daliśmy jedynie 3 łyżki cukru pudru. Żeby masa była sztywna ilość cukru pudru zwiększyć należy do minimum 0,5 szklanki ;).

2 szklanki mąki

0,75 szklanki cukru

0,5 szklanki oleju

1 łyżeczka proszku do pieczenia

0,5 łyżeczki sody

2 jajka

1 szklanki mleka

borówki amerykańskie (my daliśmy na oko, tak żeby swobodnie połączyły się z ciastem - ok. 250 g)

125 g serka Philadelphia

100 g masła

3 łyżki cukru pudru

Łączymy suche składniki: mąkę, cukier, proszek, sodę, sól. Do nich dodajemy mokre: : jajka, mleko i olej. Mieszamy do połączenia się składników. Dodajemy borówki i jeszcze raz delikatnie mieszamy, tak, żeby jak najmniej rozgnieść. Pieczemy około 25 minut w 190ºC.

Masło ucieramy do białości. Stopniowo dodajemy cukier puder, cały czas ucierając. Następnie dodajemy serek i ucieramy. Schłodzonym kremem udekorować babeczki.

niedziela, 24 lipca 2011

Pieczone ziemniaki z sałatką i sosem jogurtowym

Jak już pisaliśmy jakiś czas temu bardzo lubimy grzebać na zagranicznych stronach i blogach kulinarnych (bardzo często niewiele się już różnią). Jest ich naprawdę niesamowita ilość, do tego o znacznie wyższym stopniu zaawansowania niż u nas (rynek czasopism i książek kulinarnych jest tam jednak znacznie większy). Dla nas to jednak za mało i dlatego ostatnio zaczęliśmy przyglądać się także menu różnych restauracji, które te publikują na swoich stronach. Tutaj potrzebna jest jeszcze żyłka detektywistyczna i pewna doza innowacyjności czy raczej skłonności do improwizacji. W ten sposób znaleźliśmy stronę BIXELS restaurację, która podaje tylko pieczone ziemniaki z różnymi dodatkami. My też spróbowaliśmy naszych sił.

Pieczone ziemniaki


4 średnie ziemniaki
4 marchewki
1 jabłko
200ml jogurtu
200g fety
100g oliwek
pęczek koperku
2 łyżki octu
1 łyżka cukru
ząbek czosnku
sól, pieprz

Ziemniaki w mundurkach pieczemy w piekarniku (my zrobiliśmy to w rękawie, piekliśmy około godziny). Marchewkę i jabłko ścieramy na wiórki, dusimy w rondelku z octem i cukrem do miękkości, studzimy. Fetę kroimy w kostkę, oliwki na mniejsze cząstki. Koperek siekamy, ząbki czosnku wyciskamy w prasce i łączymy z jogurtem, solimy i pieprzymy. Upieczone ziemniaki przekrawamy na pół (nie do końca!), nakładamy sałatkę z marchewki, posypujemy oliwkami i fetą, polewamy jogurtem.