środa, 29 kwietnia 2009

Sałatka z pomarańczami i pestkami dyni na początek dnia

Dziś na początek dnia zaserowowałam nam witaminową ucztę. Ujędrnianie mojej skóry to również, obok stosowania kosmetyków Dove i ćwiczeń fizycznych, odpowiednia dieta, którą staram się opierać w dużej mierze na świeżych owocach i warzywach, doskonałych źródłach antyoksydantów.  Jeszcze kilka dni temu nie do końca wierzyłam, że da to jakieś widoczne rezultaty. Ale powoli zaczynam odczuwać zmiany. Czuję się dużo lepiej, a  moja skóra jest bardziej nawilżona. I o to chyba chodziło :).


Połączenie smaku pomarańczy i kiełków jest bardzo smaczne, chociaż muszę przyznać, że skusiły mnie najpierw apetyczne zdjęcia w marcowej "Kuchni". Przepis lekko zmodyfikowałam i wyszła całkiem przyjemna sałatka. W sam raz na poranne śniadanie.


SSałatka z pomarańczami, kiełkami i karmelizowanymi pestkami z dyni


Sałatka z pomarańczami, kiełkami i karmelizowanymi pestkami z dyni


Porcje: 2


Czas przygotowania: 20 minut


Składniki:




  • 2 pomarańcze

  • małe opakowanie mieszanki kiełków

  • 3 łyżki karmelizowanych pestek z dyni

  • 5 łyżek oliwy z oliwek

  • 1 łyżka wody

  • 2 łyżki soku z cytryny

  • sól

  • pieprz


Sposób przygotowania:

Obrać pomarańcze. Odkroić nożem czapeczki i spody tak, aby dostać się do miąższu. Następnie postawić owoc na ściętym spodzie i nożem (ruchem z góry na dół) odkroić z każdej strony skórę razem z białą błonką. Chodzi o to, żeby uzyskać ociekającą sokiem kulę. Małym nożykiem wykroić z każdej cząstki miąższ, wrzucić do miski. Następnie dodać przepłukane wodą kiełki i pestki z dyni. Z wody, oliwy i soku cytryny przygotować dressing. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Sałatkę polać dressingiem tuż przed podaniem.


[print_link]

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Pierwsze wrażenia

Przeżyłam ;). I nawet mi się podobało! Chociaż muszę przyznać, że początki są trudne ;). Pewna niezgrabność nowicjuszki wywołała uśmiech na twarzy współćwiczących, ale i tak dobrze się bawiłam. Nogi odmawiają teraz posłuszeństwa (poszłam ćwiczyć brzuch, a bolą mnie nogi ;)), ale za to  przy okazji odkryłam dodatkowy chłodzący efekt nowego serum Dove. O ile o właściwościach ujędrniających ciężko mi jeszcze pisać, to przyjemne uczucie chłodu tak kojące dla moich nóg mogę już wychwalać i reklamować.


Do domu wróciłam tak zmęczona, że nie miałam siły nic jeść, a tym bardziej gotować. Przygotowałam więc błyskawicznego grillowanego bakłażana, którego zjadłam ze świeżą bagietką. Ta ostatnia może do dietetycznych nie należy, ale przy tak niskiej kaloryczności bakłażana (zaledwie 28 kalorii w 100 g) nie była chyba zbyt wielkim szaleństwem.




Grillowane bakłażany



Grillowane bakłażany

Porcje: 2

Czas przygotowania: 60 minut

Składniki:

  • 1 bakłażan

  • 3 ząbki czosnku

  • 2 łyżki oliwy z oliwek

  • sól

  • świeżo zmielony pieprz

  • sok z cytryny


Sposób przygotowania:

Bakłażana dobrze umyć, pokroić na plasterki o grubości około 1 cm. Posolić i skropić sokiem z cytryny, odstawić na 30 minut. Po tym czasie grillować na ruszcie lub specjalnej patelni po 2-3 minuty z każdej strony. Następnie posmarować oliwą i posypać pieprzem i pokrojonym drobno czosnkiem. Podawać od razu.



[print_link]

Sernik na ciasteczkowym spodzie - kwietniowe wyzwanie Daring Bakers

Po raz kolejny przekonałam się, że nie umiem fotografować serników ;) Z pieczeniem nie mam najmniejszych problemów, smak również zawsze jest przynajmniej bardzo dobry, ale zdjęcia nigdy tego nie oddają. Musicie mi więc uwierzyć, że sernik był fantastyczny! Chociaż przygotowywałam już podobne serniki na ciasteczkowym spodzie i kwietniowe wyzwanie Daring Bakers nie było jakoś szalenie trudne, to jednak jest w tym serniku coś, co nie pozwala przejść koło niego obojętnie. Może mocno czekoladowy spód, a może raczej idealne połączenie białej czekolady z lekko kwaskowatą konfiturą z malin. Pycha.


(The April 2009 challenge is hosted by Jenny from Jenny Bakes. She has chosen Abbey's Infamous Cheesecake as the challenge.)

niedziela, 26 kwietnia 2009

Niedzielne deja vu i kurczak dla cierpliwych

Mam wrażenie, że podobny dzień już przeżyłam ;). Wypisz wymaluj wczorajsza sobota. Tyle że czuję się bardziej zmęczona. Ale nie ma się czemu dziwić - niecałe 4 godziny snu to jednak dla mnie za mało. Tak więc jeszcze tylko szybka kuracja "skórna" (chociaż w sumie nie jestem pewna tej szybkości ;), bo wmasowywanie kosmetycznych specyfików nigdy nie zajmowało mi tyle czasu!), szybki, choć wymagający cierpliwości przepis na lekkiego kurczaka z kiełkami serwowanego na tortilli i wreszcie na końcu upragniony odpoczynek. Swoją drogą też szybki ;), bo jutro z samego rana zaczynam ćwiczyć mięśnie swojego brzucha. Jak nie odezwę się do jutra wieczór, to znaczy, że leżę i umieram ;). Trzymajcie kciuki!


trampki



Kurczak na tortilli z kiełkami, awokado i chutneyem z mango

Tortilla z kurczakiem, kiełkami i chutneyem z mango



Inspiracja: Kuchnia, marzec 2009

Porcje: 2

Czas przygotowania: 30 minut

Składniki:


  • 2 piersi z kurczaka

  • 1 awokado

  • 1 mango

  • 2 garście mieszanki kiełków

  • 2 pełnoziarniste tortille

  • 250 ml jogurtu greckiego (można użyć wersji light)

  • sól

  • pieprz

  • kilka listków świeżej bazylii

  • tymianek


Sposób przygotowania:

Mięso posypać solą, pieprzem, posiekanym tymiankiem, smażyć po obu stronach do czasu, aż stanie się złociste. Mango obrać, miąższ odkroić od pestki, zblendować, a następnie wymieszać z jogurtem i posiekaną bazylią. Odstawić do lodówki do schłodzenia. Awokado obrać, pozbawić pestki, pokroić na paski. Podgrzać tortillę na suchej patelni, złożyć na cztery. Posmarować przygotowanym wcześniej chutneyem z mango. Następnie ułożyć paseczki awokado, pokrojonego na plasterki kurczaka i posypać kiełkami. Podawać od razu.


[print_link]

sobota, 25 kwietnia 2009

Ciabatta po raz drugi

Czemu nikt mi nie powiedział, że to już ta godzina? Wraz ze wzrostem aktywności wzrosło również tempo mojego dnia. Trasa Sosnowiec-Katowice-Cieszyn i nazad zaliczona, szkoda tylko że głównie przesiedziana w autobusie ;). Ale za to nadrobiłam próbną jazdą na rowerze. Pierwsze po latach próby rozruszania moich mięśni z pewnością wyglądały uroczo, bo i rower przerażał swoją wielkością, i hamulce nie takie, a podczas zsiadania opanowałam do perfekcji skok w dal ;) Ale na pewno trochę kalorii spaliłam, jeśli nie samą jazdą, to przynajmniej ogromnym stresem. Też się liczy, co nie? A od poniedziałku wielka akcja odnowy. Karnecik iście vipowski odebrany


Gymnasion


pierwsze zajęcia już z samego rana. Oj będzie się działo! Mój mąż już roztacza przede mną wizje obolałych mięśni, ale na pocieszenie serwuje mi za to takie pyszne kanapki! Zdrowa ciabatta z rybką (bogatą w ujędrniające skórę kwasy omega 3) i porcją witamin w postaci rukoli. Cudowny początek dnia. Zdrowe śniadania, podobnie jak wieczorne zabiegi kosmetyczne z linią Dove, powoli wchodzą mi w nawyk. Mam nadzieję, że na rezultaty nie będę musiała długo czekać...



Ciabatta z paluszkami rybnymi

Porcje: 1

Czas przygotowania: 15 minut

Składniki:
1 ciabatta
3 paluszki rybne (koniecznie z dużą zawartością ryby)
kilka plasterków rukoli
ewentualnie majonez, ketchup

Sposób przygotowania:

Paluszki zrumienić na patelni. Bułkę przekroić, ułożyć podsmażone paluszki, rukolę, złożyć.Jeśli używacie majonezu lub ketchupu przed ułożeniem ryby posmarować nim ciabattę.

Ciabatta z paluszkami rybnymi



[print_link]

piątek, 24 kwietnia 2009

Piechotą do lata

Wraz z wiosną i rozpieszczającym mnie słońcem zawsze mam ochotę na zmiany. W tym roku nie byle jakie! Nieco ociężała po świątecznych szaleństwach postanowiłam wreszcie o siebie zadbać. Ciągłe siedzenie przy komputerze i zgłębianie tajników czeskiego feminizmu na dłuższą metę nie pociąga już tak bardzo. O ile przyjemniejsza jest natomiast wizja majowych przejażdzek świeżo zakupioną damką w stylu retro! Koniecznie z koszykiem i osobistym westem. Jak zobaczycie gdzieś pędzącą na rowerze dziewczynę z białką puchatą kulką w koszyku, to będę ja ;).


I jeszcze nowalijki, które zachęcają do wypróbowania zdrowych, lekkich dietetycznych przepisów. Kuszą na każdym straganie pobliskiego targu. Młoda botwinka, szczaw, świeży szpinak. No nie mogę przejść koło nich obojętnie. Tak więc postanowiłam, że przez najbliższe dni wypróbowywać będę wszystkie te pyszności, za którymi tęskniłam przez całą zimę. Pora na zmianę jadłospisu. W połączeniu z rowerem, długimi spacerami i planowanym od dawna aerobikiem lekka i zdrowa dieta powinna poprawić moje samopoczucie, wygląd (oj tak, parę kilogramów mniej by się przydało ;)) i stan mojej skóry. I jeśli już o skórze mowa, zaopatrzona w zestaw kosmetyków Dove Firming, mam nadzieję, że rozkwitnę wraz z pierwszymi dniami lata :). Tak więc zapraszam na wspólną wędrówkę!


A poniżej prezentuję pierwszy z lekkich przepisów. Pyszna kanapka z serkiem Philadelphia w wersji light i czerwoną cebulą. Musicie spróbować, bo smak jest rewelacyjny. Inspirowany tym przepisem.



Ciabatta z mango, serkiem philadelphia i czerwoną cebulą

Ciabatta z mango, czerwoną cebulą i serkiem philadelphia



Porcje: 2

Czas przygotowania: 10 minut

Składniki:

  • 1 mango

  • 2 ciabatty

  • 1 czerwona cebula

  • 1 serek Philadelphia

  • 1/2 główki małej sałaty lodowej

  • pieprz

  • sok z 1/2 cytryny


Sposób przygotowania:

Mango obrać, odkroić id pestki, a następnie pokroić w kostkę i skropić sokiem z cytryny. Bułki przekroić. Jedną połówkę posmarować serkiem, na drugą nałożyć pokrojoną w paski sałatę i pokrojoną w krążki cebulę. Na serku ułożyć mango, posypać świeżo zmielonym pieprzem. Złożyć lub jeść osobno.


Ciabatta z mango, czerwoną cebulą i serkiem philadelphia



[print_link]





wtorek, 14 kwietnia 2009

Pasztet wielkanocny

I jeszcze jeden świąteczny rarytas, chyba największy tegoroczny sukces kulinarny. Pyszny domowy pasztet z delikatną nutą rozmarynu i słodką żurawiną. Przepis pochodzi z "Kuchni", zmieniłam jednak rodzaj mięsa i proporcje. Nie sądziłam, że pieczenie pasztetu może być takie proste! Naprawdę polecam. To moja ostatnia świąteczna propozycja w ramach wielkanocnej zabawy Olgi.




Pasztet wielkanocny

Inspiracja: "Kuchnia" kwiecień 2009

Czas przygotowania: 3 godziny

Składniki:


  • 300 g karku bez kości

  • 80 g podgardla

  • 100 g wątroby wieprzowej

  • 1 duża cebula

  • 3 liście laurowe

  • 3 ziarenka ziela angielskiego

  • 3 ziarenka owoców jałowca

  • 1/4 bułki wrocławskiej

  • 50 g masła

  • 30 g marynowanych podgrzybków

  • 30 g ogórków konserwowych

  • 2 jajka

  • gałka muszkatolowa

  • sól

  • pieprz

  • gałązka rozmarynu

  • pieprz

  • 100 g wędzonego boczku

  • kilka łyżek żurawiny

  • 1 łyżka bułki tartej


Sposób przygotowania:

Kark i podgardle pokroić na kawałki podsmażyć mocno na patelni. Równocześnie podsmażyć cebulę pokrojoną na ćwiartki, dodać do mięsa razem z solą, listkami laurowymi, zielem angielskim i owocami jałowca. Dodać odrobinę wody i dusić razem do miękkości. Pod koniec dodać pokrojoną w kostkę wątrobę, zagotować. Tak uduszone mięso zdjąć z ognia, dodać bułkę, ostudzić. Następnie zmielić dwa razy, dodając podgrzybki, ogórki konserwowe i listki rozmarynu. Do masy dodać jajka, sól, pieprz i gałkę muszkatołową, wymieszać. Nałożyć do foremki wyłożonej plasterkami boczku i wysmarowanej żurawiną wymieszaną z bułką tartą. Na wierzchu ułożyć kilka listków rozmarynu. Piec około 50 minut w temperaturze 160 stopni C.



[print_link]
Konkursowi z Jajem patronuje zPierwszegoTloczenia.pl
Ten wpis bierze udział w Konkursie z Jajem! pod patronatem zPierwszegoTloczenia.pl
zdjęcie własnego autorstwa

Austriacka babka drożdżowa

Jak tylko zobaczyłam przepis na tę babkę drożdżową w najnowszej Kuchni od razu wiedziałam, że muszę ją wypróbować. To jeden z tych przepisów, o których podskórnie wiem, że muszą się udać. Nie zawiodłam się. Ciasto wyrastało cudownie, takiego drożdżowego nigdy jeszcze nie jadłam. Leciutkie i pyszne. Nie za słodkie, ale za to z dodatkiem moich ulubionych migdałów. Zgodnie ze wskazówkami, zmniejszyłam ilość składników, albowiem moja forma na babkę nie dosyć że jest mała, to jeszcze posiada kominek. Trochę żałuję, bo ciasto zniknęło błyskawicznie. Ale odbiję sobie za rok ;).


Austriacka babka drożdżowa



Źródło przepisu: "Kuchnia"  kwiecień 2009

Porcje: 6-8

Czas przygotowania: 2 godziny

Składniki:

  • 15 g drożdży

  • 120 ml mleka

  • 50 g cukru

  • 175 g mąki

  • masło i mąka do wysmarowania formy

  • 2 łyżki sparzonych i obranych ze skórki migdałów

  • 75 g masła

  • 3 żółtka

  • 1 białko


Sposób przygotowania:

Drożdże pokruszyć i wymieszać z ciepłym mlekiem, szczyptą soli, 1/2 łyżeczką soli i 2 łyżeczkami mąki. Zostawić do czasu, aż drożdże ruszą. Należy uważać, aby na zaczynie nie powstał gruby kożuch.


Masło utrzeć z cukrem, dodać przesianą i podgrzaną mąkę, a następnie żółtka i zaczyn drożdżowy. Ciasto wyrabiać około 15 minut za pomocą drewnianej łyżki. Kiedy będzie odstawać od miski, przykryć ściereczką i odstawić do podwojenia objętości. Po tym czasie ubić pianę z białek z dodatkiem cukru i delikatnie połączyć z ciastem. Ciasto wlać do formy wysmarowanej masłem, wysypanej mąką i wyłożonej połówkami migdałów, pozostawić do wyrośnięcia na około 20 minut. Po tym czasie piec około 1 godziny w temperaturze 180 stopni C.


[print_link]




Konkursowi z Jajem patronuje zPierwszegoTloczenia.pl
Ten wpis bierze udział w Konkursie z Jajem! pod patronatem zPierwszegoTloczenia.pl
zdjęcia własnego autorstwa

Koreczki wielkanocne

Niezwykła prostota, ale jak bardzo cieszy oczy. Koreczki podałam na tegoroczne świąteczne śniadanie i sprawdziły się idealnie. Idealne z majonezem, ale również same dobrze smakują. To moja kolejna propozycja w ramach zabawy Olgi.


Koreczki wielkanocne



Porcje: 2

Czas przygotowania: 5 minut

Składniki:

  • 8 jajek przepiórczych

  • 8 pomidorków koktajlowych

  • majonez


Sposób przygotowania:

Jajka ugotować na twardo (jajkom przepiórczym wystarczą 3 minuty we wrzątku), ostudzić. Następnie obrać ze skorupki i przekroić na pół. Pomidorki koktajlowe umyć i również przekroić na pół. Na wykałaczki nadziewać połówki jajek i połówki pomidorków. Podawać z majonezem.



[print_link]
Konkursowi z Jajem patronuje zPierwszegoTloczenia.pl
Ten wpis bierze udział w Konkursie z Jajem! pod patronatem zPierwszegoTloczenia.pl
Zdjęcie własnego autorstwa

Babka szampańska

Ciasta ucierane to jedne z tych wypieków, które zawsze się udają. Dlatego też piekę je spontanicznie, bez zbędnego planowania. Tak było również tym razem. Miałam zaplanowane już wszystkie świąteczne słodkości, ale naszła mnie ochota na prostą, niezbyt wyszukaną babkę. Poszperałam w swoich przepisach i znalazłam prostą propozycję na wypiek iście szampański! W smaku przypomina lekko moje ulubione rogaliki szampańskie, w konsystencji zaś ciężki, zwarty keks. I o taki smak chodziło! To moja siódma propozycja w ramach wielkanocnej zabawy Olgi.


Babka szampańska




Czas przygotowania: 1 godzina

Składniki:

  • 2,5 szklanki mąki

  • 3/4 szklanki oliwy

  • 3/4 szklanki musującego słodkiego wina

  • szklanka cukru

  • 4 duże jajka

  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia

  • opakowanie cukru waniliowego

  • cukier puder do posypania


Sposób przygotowania:

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę, żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym do białości. Do masy z żółtek dodawać stopniowo po 1 łyżce mąki , wina i oleju. Na koniec dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać. Tak przygotowaną masę wlać do formy wysmarowanej masłem i oprószonej mąką. Piec w nagrzanym do 180 stopni C piekarniku przez około 50 minut. Wyjąć z piekarnika, ostudzić, posypać cukrem pudrem.



[print_link]




Konkursowi z Jajem patronuje zPierwszegoTloczenia.pl
Ten wpis bierze udział w Konkursie z Jajem! pod patronatem zPierwszegoTloczenia.pl

Tortano

Tortano to rodzaj wielkanocnego kołacza, przygotowanego z mąki, drożdży, smalcu, jajek na twardo, kiełbasy i sera. Idealnie nadaje się na obiad, bo jest bardzo sycące. Ciasto z tego przepisu bardzo dobrze się wyrabia, jest dosyć elastyczne, przez co nie ma problemów z jego późniejszym wałkowaniem. A jak smakuje! Duża ilość pieprzu nadaje kołaczowi fajny, lekko pikantny posmak, który dodatkowo wzmacnia smak jajek i dobrej kiełbasy czy kabanosów. To moja szósta wielkanocna propozycja w ramach zabawy Olgi.


Tortano



Źródło przepisu: "Kuchnia" marzec 2008

Porcje: 4-6

Czas przygotowania: 5 godzin (łącznie z zagniataniem, wyrastaniem i pieczeniem)

Składniki:

  • 50 g drożdży

  • 1/2 szklanki ciepłej wody

  • 500 g mąki

  • szczypta soli

  • dużo świeżo zmielonego pieprzu

  • 50 g smalcu

  • 200 g parmezanu

  • 200 g kabanosów (ja użyłam pikantnych kabanosów z chili)

  • 2 jajka na twardo


Sposób przygotowania:

Drożdże rozpuścić w dwóch łyżkach ciepłej wody. Mąkę wymieszać z solą i pieprzem, następnie dodać smalec i rozpuszczone drożdże, wymieszać dokładnie, dodawać stopniowo pozostałą wodę. Wyrabiać ciasto przez około 10 minut, a następnie pozostawić do wyrośnięcia na 2 godziny (ciasto należy przykryć ściereczką).



W międzyczasie pokroić w kostkę składniki nadzienia - ser, kabanosy, ugotowane na twardo jajka. Kiedy ciasto wyrośnie, rozwałkować je na grubość około 1 cm. Układać farsz na całej powierzchni, a następnie zwinąć ciasto w rulon, dokładnie zlepiając końce.



Okrągłą formę do babki wysmarować smalcem, ułożyć rulon z ciasta, zlepić końce. Odstawić do wyrośnięcia na kolejne 2 godziny. Po tym czasie piec w nagrzanym do 180 stopni C piekarniku przez około 1 godzinę.



[print_link]

poniedziałek, 13 kwietnia 2009

Czekoladowa charlotta

Co podkreślają wszyscy, charlotta niewiele, a w zasadzie nic wspólnego nie ma z szarlotką. Deser ten nazwano na cześć królowej Charlotty, żony Jerzego III.  Sednem charlotty są trzy rzeczy - różne formy, które następnie wykłada się biszkoptami nasączonymi różnego rodzaju alkoholami, a na końcu całość wypełnia się przeróżnymi kremami czy musami i mocno schładza..


W tym przypadku tym co najbardziej przypadło mi do gustu to czekoladowość deseru. Wypełnienie biszkoptów czystym musem czekoladowym - po prostu poezja. I choć deser składa się tak naprawdę z biszkoptów nie z ciasta, a do tego jest schłodzony, to całość w pewien sposób przypominała mi babkę i przez to stała się dla całej rodziny ciekawą wariacją na temat najważniejszego wielkanocnego ciasta, czyli wielkanocnej baby.


To moja kolejna propozycja w ramach świątecznej zabawy Olgi.




Czekoladowa charlotta


Źródło przepisu: "Kuchnia" kwiecień 2009


Porcje: ok. 10


Czas przygotowania: 0,5 godziny + min. 6 godzin chłodzenia w lodówce

Składniki:


  • 300 g podłużnych biszkoptów

  • 50 ml whisky

  • 250 g gorzkiej czekolady

  • 150 g masła

  • 2 łyżki mocnego espresso

  • 80 g cukru pudru

  • 5 jaj

  • szczypta soli

  • kakao


Sposób przygotowania:

Alkohol (whisky można zastąpić brandy lub koniakiem) wymieszać ze szklanką wody. Biszkopty zanurzamy w płynie i wykładamy nimi spód i boki formy o pojemności ok. 1,5 litra. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z połową masła i kawą. Gdy czekolada się rozpuści dodać resztę masła i cukier, dokładnie wymieszać po czym wbić żółtka. Z białek ze szczyptą soli ubić pianę. Do masy czekoladowej dodać najpierw dwie - trzy łyżki żeby masa się rozluźniła, a następnie resztę piany. Całość przelać do formy wyłożonej biszkoptami, na wierzchu ułożyć pozostałe, nie namaczane biszkopty. Wstawić do lodówki na co najmniej sześć godzin. Przed podaniem wyłożyć na talerz i posypać kakao.



[print_link]

czwartek, 2 kwietnia 2009

Mazurek wielkanocny

Wiosna zagościła na dobre również w mojej kuchni. Na moim mazurku zakwitły wiosenne stokrotki. Cudowna wiosenna łąka!


Przy okazji tego wypieku zaczęłam zastanawiać się, jakim ciastem tak naprawdę jest mazurek. Kruchym, biszkoptowym czy może makaronikowym? A może wyznacznikiem powinna być raczej słodka, często lukrowana polewa i dekoracja z owoców i bakalii? A może odwrotnie żadne definicje nie są potrzebne?


To mój drugi mazurek i choć oba bazują na cieście z użyciem migdałów, ten ma zupełnie inną strukturę. Mazurek malinowy zaraz po upieczeniu był twardy jak skała i dopiero posmarowany polewą kruszał sobie spokojnie w lodówce. Wiosenny dla odmiany był miękki i lekko stwardniał dopiero po całkowitym ostudzeniu. Chociaż może nawet nie stwardniał, co jego struktura stała się bardziej zwarta.


Tak czy inaczej oba wypieki zaliczam do udanych i śmiało mogę polecić do wypróbowania. Z pewnością będą cieszyć nie tylko swoim smakiem, ale i cudownym wyglądem.


Mazurek wiosenny to moja trzecia propozycja w ramach wielkanocnej zabawy zorganizowanej przez Olgę.




Mazurek wielkanocny



Źródło przepisu: "Kuchnia", marzec 2008.

Czas przygotowywania: 60 minut

Składniki:

  • 100 g mąki

  • 200 g obranych migdałów

  • 200 g masła

  • 175 g cukru

  • 8 żółtek

  • 2 białka

  • skórka z 1 cytryny

  • słoik konfitury ananasowej

  • 1 opakowanie białego lukru

  • 2 łyżki szpinaku mrożonego


Sposób przygotowania:

Masło utrzeć do białości. Następnie dodać zmielone migdały oraz cukier. Ucierać dalej i dodawać po jednym żółtku i 1 łyżce mąki. Na koniec dodać pianę z białek.

Natłuścić okrągłą tortownicę.  Wlać połowę masy, delikatnie rozsmarować konfiturę i na nią wyłożyć pozostałą masę. Piec około 40 minut 160 st C, a następnie wystudzić.

Przygotować lukier według przepisu na opakowaniu, dodając 2 łyżki rozmrozonego i przetartego przez sitko szpinaku. Polukrować ciasto, udekorować dekoracyjnymi kwiatkami.