sobota, 26 kwietnia 2008

143. Norweskie bułeczki cynamonowe

Składniki: Ciasto: 600 g mąki, 70 g cukru, pół łyżeczki soli, 45 g świeżych drożdży, 100 g masła, 400 ml mleka, 2 jajka Nadzienie: 150 g bardzo miękkiego masła, 120 g cukru, 2 łyżeczki cynamonu Glazura: 1 jajko

Wymieszać mąkę, cukier, sól, drożdże. Masło rozpuścić, wymieszać z mlekiem i roztrzepanym jajkiem. Połączyć z mąką. Wymieszać dobrze i zagnieść. Ciasto powinno być gładkie i sprężyste. Jeśli będzie się zbytnio kleić, dodać mąki. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na pół godziny. 1/3 ciasta rozwałkować na prostokąt o wymiarach 33 x 24 cm - to będzie spód naszych bułeczek - ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostałe ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 50 x 25 cm. W międzyczasie wszystkie składniki nadzienia wymieszać w naczyniu. Przygotowany prostokąt posmarować nadzieniem, następnie zwinąć wzdłuż dłuższego boku. Ostrym nożem pokroić na 2 cm kawałki. Ułożyć je częścią rozciętą na spodzie z ciasta. Powinno wyjść około 20 kawałków. Ważne, by kawałki symetrycznie rozłożyć. Pozostawić do napuszenia na 15 minut. Napuszone bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem i piec około 20 - 25 minut w temperaturze 230ºC, jeśli będą zbyt szybko 'łapać' kolor - przykryć od góry folia aluminiową. Smacznego!

5 komentarzy:

kasiaaaa24 pisze...

To prawda, bułeczki są pyszne. Ja robię jeszcze wersje z kokosem i z orzechami. Ale pierwsze jakie w życiu jadłam były z cynamonem i te, lubię najbardziej :)

majanaboxing pisze...

Myszko, ja tez je robiłam! :) Są pyszne, potwierdzam. Twoje wygladaja przeslicznie :)
Kasiu, jeszcze nie probowalam wersji z kokosem i orzechami...

mysza_klapsiara pisze...

@kasia: Z kokosem i orzechami? Muszę wypróbować. Muszą być smakowite.
@majana: Widziałam twoje cudeńka. A skoro kolejnej osobie smakują, to znaczy, że są naprawdę godne uwagi.

Gość: Stacha, yosemitesam.zuk-sa.com.pl pisze...

właśnie upiekłam, są super, teraz będę piekła ale z podwójnej porcji

mysza_klapsiara pisze...

@stacha: bułeczki te tak szybko znikają, że zawsze żałuję, że nie podwoiłam proporcji. Szkoda, że to tyyyle kalorii ;)