Bloki czekoladowe, wspomnienie lat 80, znane są chyba każdemu, a ja nawet teraz, kiedy wybór czekolad i czekoladowych batonów jest ogromny, przygotowuję je z wielką przyjemnością. Dzisiaj prezentuję kolejną propozycję z cyklu "kryzysowych" słodkości, kakaowy "salceson". Już sama nazwa zachęca do kulinarnych eksperymentów. Smacznie i ciekawie. To moja druga propozycja w ramach akcji Gotujemy po polsku, zaproponowanej przez Irenę i Andrzeja. Przepis pochodzi z majowej "Kuchni".
Składniki: 1 kostka masła, 1/2 szklanki cukru, 2 łyżki kakao, 1 galaretka cytrynowa, 1 paczka herbatników, 1 szklanka bakalii, 1 paczka kwadratowych wafli tortowych
Masło, cukier i kakao wymieszać w rondelku, zagotować. Galaretkę przygotować według przepisu na opakowaniu, używając 1/2 podanej wody. Dodać do gorącej masy kakaowej. Następnie dodać pokruszone herbatniki, bakalie, połamane wafle (2 wafle zostawiamy). Wafle zwilżyć wodą lub mlekiem, gdy zmiękną posmarować jeden z nich ostudzoną masą kakaową. Nakryć drugim waflem, zwinąć całość w rulon. Zawinąć w folię, schładzać przez noc w lodówce. Smacznego!
8 komentarzy:
Świetny pomysł, no i ten bardzo realistyczny wygląd;-)
Fantastyczna propozycja, nie ma to jak stare sprawdzone przepisy !!!
Ależ to musi być pyszne :) No i jakie świetne zdjęcie.. Pozdrawiam ciepło i uciekam stąd, bo ślinka mi kapie... :)
jadłam to u Ciebie siostra?
Ale klawy!
można komuś psikusa zrobić ;)
Ale fajnie wygląda taki kakaowy salceson. I zdecydowanie lepiej smakuje niż mięsny :-)
świetnie to wygląda, a jeszcze lepiej się nazywa, mocno palindromicznie i wywrotowo. finezyjna kulinarna niespodzianka. gratulujemy - majmilys.blogspot.com
Prześlij komentarz