niedziela, 29 listopada 2009

Rose white chocolate latte

Winter coffee


Zabrałam Nikona na spacer, zapomniałam jednak, że przecież my późną jesień mamy. Usiadłam w ulubionym fotelu w ulubionej kawiarni i przy różanym smaku świątecznej Rose white chocolate latte i zapomniałam o bożym świecie. Ale warto było. I nie tylko ze względu na ulubioną latte. Spacer środkiem rozświetlonego miasta również był bardzo przyjemny, chociaż na zdjęcia plenerowe było już zdecydowanie za późno... ;)


Chorzowska

8 komentarzy:

pinkcake pisze...

Herbatę z różą sobie wyobrażam, ale kawę? Hmmm...

Beata pisze...

Czyżby Katowice?
to jesteśmy sąsiadkami!
Pozdrawiam

mysza_klapsiara pisze...

Katowice, a ja mieszkam w sąsiadującym mieście :)

mysza klapsiara pisze...

@pinkcake: Jest bajecznie dobra! Polecam!

Lillan pisze...

Znajomy widok - fajne zdjęcie :) Uwielbiam różany aromat, ale w kawie...? Muszę sprobować :)

Ewelosa pisze...

Myszko ależ niespodzianka - ja pochodzę z Tychów:) ale tarz mieszkam 500 km od nich.
serdecznie pozdrawiam

Beata pisze...

Myszko, ja też nie jestem z samych Katowic, a z Siemianowic

Mirabelka pisze...

Muszę koniecznie spróbować tej kawy! :) a tak z innej beczki - czy nie robisz w tym roku akcji "Bananowa kuchnia"?