"Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła". Ponoć kto się w tłusty czwartek obje, temu będzie się wiodło. No to zagniotłam, nasmażyłam i święto pączka zostało zainaugurowane!
- 45 dag mąki pszennej
- 30 dag mąki krupczatki
- 3/4 paczki drożdży (ok. 80 g)
- 3 żółtka
- 2 jaja
- 7 łyżek cukru
- 450 ml mleka
- 7,5 dag masła
- 3 łyżki spirytusu
- szczypta soli
- dżem
- cukier puder
- smalec lub olej do smażenia
Z drożdży, 2 łyżeczek cukru, 3 łyżeczek mąki i odrobiny ciepłego mleka przygotować zaczyn. Mąkę wsypać do miski, na wierzch wylać zaczyn, poczekać kilka minut aż wyrośnie. Roztopić masło, lekko zagrzać mleko. Gdy drożdże wyrosną dodać wszystkie składniki oprócz masła (roztrzepane jajka, spirytus, sól, mleko) zarobić drewnianą łyżką. Pod koniec, gdy zaczną pojawiać się pęcherzyki powietrza, dodać masło. Odstawić na godzinę do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Kłaść łyżką na oprószoną mąką stolnicę, nakładać dżem, zlepić formując kulę. Roztopić smalec (lub rozgrzać olej). Sprawdzić, czy jest wystarczająco gorący, wrzucając kawałek ciasta - jeśli szybko wypłynie i się zrumienić, można smażyć. Co jakiś czas wrzucać kawałek surowego ziemniaka - zapobiegnie to przypalaniu tłuszczu. Pączki wkładamy do tłuszczu (powinny swobodnie pływać). Przykryć i smażyć do zrumienienia. Obrócić na drugą stronę i smażyć bez przykrycia. Gotowe pączki wyjąć, odsączyć z nadmiaru tłuszczu, posypać cukrem pudrem. Smacznego!
2 komentarze:
Ale piekne paczkI! Podziwiam takie wypieki. Sliczne sa.
Są bardzo piękne.sama je robiłam.
Pozdrawiam Klaudia:)
Prześlij komentarz