czwartek, 20 listopada 2008

236. Pampuchy

WERSJA DO DRUKU




Jedni nazywają je buchtami, inni pyzami, jeszcze inni kluskami na parze. Dla mnie to papmuchy. Bardzo je lubimy, szczególnie letnią porą, ale jeśli najdzie nas ochotę na słodki obiad, również w chłodne dni przygotowujemy je czasami. Przepis pożyczyłam ze strony Ireny i Andrzeja i okazał się sukcesem. Swoje pampuchy podałam z masłem i cynamonem. Ale można podawać je z owocowymi sosami, sosami pieczeniowymi, śmietaną.




Składniki: 1/2 kg mąki pszennej, 1 szklanka mleka, 2 jajka, 3 łyżki masła stopionego, 30g świeżych drożdży, sól, cukier

Z mleka, drożdży, niewielkiej ilości mąki i odrobiny cukru przygotować rozczyn o konsystencji gęstej śmietany. Zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.

Do miski wsypać mąkę, wbić jaja i wlać rozczyn. Ciasto na kluski wyrabiać ręką tak długo, aż będzie odrywać się od brzegów miski. Wówczas dodać stopione i ostudzone masło, szczyptę soli i dalej wyrabiać. Następnie miskę nakryć ściereczką i ustawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, uformować okrągłe kluski wielkości pączków i układać na stolnicy posypanej mąką.

Gdy kluski zaczną rosnąć, gotujemy je na parze. Najlepiej nadaje się do tego garneg do gotowania na parze. Ewentualnie szeroki garnek z wrzącą wodą nakrywamy płócienną ściereczką i obwiązujemy sznurkiem wokół brzegu. Na ściereczce układamy kluski partiami i nakrywamy miską dopasowaną do obwodu garnka. Gotujemy ok. 10 min, aż będą puszyste. Kluski podajemy na gorąco z owocowym sosem lub stopionym masłem i cynamonem.

9 komentarzy:

olinwena pisze...

przyznam, że nie jest to moje ulubione danie, ale mam takie dwa, albo trzy dni w roku,że po prostu MUSZĘ je zjeść! najlepiej w towarzystwie truskawek, albo innych owocowych pyszności, a w roli przyprawy koniecznie cynamon!

zemfiroczka pisze...

Latem mamuśka robiła z jagodami, a w zimie z sosem grzybowym. Ach! zawsze fantastycznie smakowały.

Te na zdjęciu, też takie, że tylko do buzi wziąć ;)

pozdrówka!

abbra pisze...

Piękne ! Sama nigdy ich nie robiłam , chociaż miałam okazję spróbować - są pyszne :) Może kiedyś też spróbuję je zrobić ;)

Gość: karolka, alille-253-1-124-224.w90-18.abo.wanadoo.fr pisze...

Moja Mama zawsze robila takie poznanskie pyzy z dobrym sosem pieczeniowym. Uwielbiam!

Gość: Kaktus, djz97.neoplus.adsl.tpnet.pl pisze...

Uwielbiam! ale jestem leniwym człowiekiem i robie prostrza wersje ;) a napewno szybszą. z przygotowanego ciasta lepie dwa niewielkie chlebki, nie czekam az urosna, tylko wrzucam do (nie mam pojecia jak to sie nazywa) ale chodzi o taką maszyne do gotowania na parze - bardzo przydatna rzecz! najlepsze ze świezo pogniecionymi truskawkami posypane brązowym cukrem i polane delikatnie ubita smietana!

majanaboxing pisze...

Pięknie Ci wyszły Myszko! :) Moja babcia bardzo czesto je robiła, zjadalismy z cukrem i smietaną, a nazywała je - parowańce, więc ja także takiej nazwy uzywam:)) Pozdrówka.

notme-gotuje pisze...

Pyszne, w moim domu jemy roznie na slodko lub na slono. :)

Gość: wiolcia, host-89-229-3-224.torun.mm.pl pisze...

Pierwszy raz i jedyny pampuchy (parzaki) zjadłam w pensjonacie "Dorotka" na obozie sportowym w Borowicach (Karkonosze). Do tej pory nie mogę zapomnieć ich smaku... a było to 10 lat temu. Podano je z sosem jagodowym. Były tylko trochę mniejsze od zwykłych pączków. Wtedy na kolację zjadłam dwie kanapki chleba i 13 pampuchów :). To był nie lada wyczyn. Pamiętam, że trener najadł się sześcioma :D. A to, że później nie mogłam ruszyć się od stołu, to inna sprawa. Ale cóż, były tak dobre, ze musiałam się rozsmakować tak, żeby starczyło mi na te 10 lat - bo jutro zamierzam przyrządzić własne pączki na parze. Pozdrawiam :)

Gość: MM, dhcp-20-241.blakulla.net pisze...

Pampuchy na słodko?
No, można i śledzia utytłać w czekoladzie...

Tylko ze stopionymi skwarkami albo sosami mięsnymi.
I dodawać jak najmniej cukru.