Chociaż przepis ten znalazłam w kwietniowej Kuchni, czyli w czasie, kiedy jeszcze nikt nie myśli o zimie i świątach, to jednak warto go wypróbować właśnie teraz. Wino idealnie wyciąga smak suszonych owoców, których największy wybór mamy teraz, w okresie przedświątecznym. Wspaniały aromat i jeszcze lepszy smak. Spróbujcie. Do świąt pozostało jeszcze kilka dni, przy kruszonie pracy jest tyle co nic, a sam trunek może stać się ciekawych dopełnieniem świątecznego menu.
To moja druga propozycja w ramach świąteczno-noworocznego gotowania zaproponowanego przez Olgę.
Składniki: 1 butelka białego półsłodkiego wina, po 1 garści suszonych owoców (jabłek, gruszek, moreli, śliwek), 1/2 l gazowanej wody mineralnej
Rano zalać owoce winem, pozostawić w zamkniętym słoju przez cały dzień, od czasu do czasu wstrząsając. Wieczorem przecedzić i wymieszać z wodą. Odstawić w chłodne miejsce na noc. Następnie zlać płyn znad osadu, rozlać do butelek. Smacznego!
2 komentarze:
mysza! Ty mi lepiej powiedz skąd masz takie wspaniałe butelki?!
można je gdzieś kupić????
@vivaespania: tę akurat mam po lemoniadzie :). O takiej: alma24.pl/produkty/produkt.do?id=8&productId=5145862
Prześlij komentarz