Chociaż ciasto marchewkowe nie jest typowym wypiekiem świątecznym, to uważam, że śmiało mógłby konkurować z piernikiem czy makowcem. Zapach cynamonu nadaje mu świąteczny charakter. Mam co prawda swój ulubiony przepis na marchewkowe ciasto, ale czasami zdarza mi się wypróbowywać nowe przepisy. Żaden jednak wypiek nie dorównał, jak na razie, wyżej wspomnianemu. Nawet poniższe muffinki ;). Chociaż smaczne, to jednak bez rewelacji. Ale smaki są różne. W każdym bądź razie warto spróbować.
To moja trzecia propozycja w ramach świątecznego gotowania zaproponowanego przez Olgę i dwudziesta już w ramach tegorocznego kulinarnego kalendarza adwentowego.
Składniki: 175 g margaryny, 75 g ciemnego cukru, 1 jajko, 1 łyżka wody, 300 g drobno startej marchewki, 150 g mąki, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej, 1 łyżeczka mielonego cynamonu, 1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej, szczypta soli
Mikserem utrzeć margarynę z cukrem na gładką masę. Dodać jajko i wodę, ucierać do momentu powstania lekkiego kremu. Następnie do masy dodać startą marchewkę i starannie wymieszać. Mąkę przesiać, wsypać proszek do pieczenia, sodę, cynamon, gałkę i sól. Starannie utrzeć wszystkie składniki. Masę nakładać do foremki wyłożonej papilotkami. Piec około 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni C. Smacznego!
2 komentarze:
Ciacho marchewkowe uwielbiam! :)) Muffin marchewkowych jeszcze nie robiłam, ale na pewno kiedyś zrobię :) Myszko, piękne zdjęcie! :)
Mniam mniam :))) Zjadłabym taką muffinkę :)))
Prześlij komentarz