Fantastyczny przepis na szarlotkę z wykorzystaniem likieru sambuca, likieru na bazie anyżu gwiazdkowatego, kwiatu czarnego bzu, lukrecji i kopru włoskiego, tradycyjnie podawanego razem z trzema ziarnami kawy, które mają zapewnić zdrowie, dostatek i szczęście.
A samo ciasto jest pyszne, chociaż nie ma nic wspólnego z tradycyjną kruchą szarlotką Przygotowane na bazie drożdży, z przepysznymi połówkami jabłek jest bardzo... jabłkowe. No właśnie. Wszystkie składniki w tym cieście idealnie komponują się ze sobą i podkreślają najważniejszy smak.
Jeśli podacie szarlotkę z kubkiem dobrej słodkiej kawy z mlekiem, to już nic więcej do szczęście nie będzie wam trzeba... Gwarantuję!
Szarlotka z jabłek z likierem sambuca
/Tessa Capponi, miesięcznik Kuchnia, grudzień 2009/
5 średnich szarych renet
160 ml likieru sambuca
280 g cukru
otarta skórka i sok z jednej dużej pomarańczy
100 g masła
5 dużych jajek
300 g mąki
1 opakowanie suchych drożdży
szczypta soli
Jabłka obrać ze skórki, przekroić na połówki, pozbawić gniazd nasiennych. Następnie włożyć połówki do dużego, płaskiego garnka, polewając je likierem, dodając 4 łyżki cukru i połowę startej skórki z pomarańczy. Jabłka dusić około 15 minut, przewracając je tylko raz podczas duszenia, mniej więcej po 8 minutach. Wyjąć jabłka i pozostawić do ostygnięcia. Syrop odcedzić i pozostawić do ostygnięcia.
Masło ubić z resztą cukru, powoli dodawać żółtka, cały czas ubijając. Następnie dodać sok z pomarańczy, pozostałą skórkę pomarańczową, dokładnie wymieszać. Dodać mąkę wymieszaną z drożdżami i solą. Na samym końcu dodać pianę ubitą z białek, starannie wymieszać.
Do wysmarowanej masłem tortownicy (około 24 cm) wlać ciasto i ułożyć na wierzchu połówki jabłek, ostrożnie zanurzając je w cieście. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika i piec około 1 godziny. Po wystudzeniu wyjąć ciasto z formy i wierzch posmarować syropem z gotowania jabłek.
[print_link]
I jeszcze na koniec... pewnie pamiętacie wiosenną akcję Dove, w jakiej brałam udział :). Tak mi się spodobało bycie piękną ;) że wraz z początkiem roku zostałam ambasadorką marki w blogosferze, więc co jakiś czas pojawią się tutaj wpisy niekoniecznie kulinarne. Bez obawy jednak, blog nie zmieni formuły i nie stanie się blogiem kosmetycznym ;). Do akcji włączy się ekspert, który odpowie na wasze pytania dotyczące codziennej pielęgnacji skóry. Dodatkowo do zgarnięcie będzie kilka balsamów, ale o szczegółach wkrótce.
4 komentarze:
Uwielbiam szarlotki! Bardzo mi się podoba Twoja propozycja Myszko:)
Pozdrawiam:)
Szarlotka to moje ulubione ciasto - może się równać tylko z drożdżowym :) Twoja wersja wygląda bardzo apetycznie !
warto by dodać że z przepisu Tessy Caponi-Borawskiej (z ''kuchni"). pozdrawiam
@warcia: warto też czytać całość wpisu przed dodaniem tego typu komentarza...
Prześlij komentarz