sobota, 15 października 2011
Dyniowa tarta
poniedziałek, 22 lutego 2010
Blok czekoladowy
Tak naprawdę to powtórka przepisu z poprzedniej wersji Knedlika, ale jako że deser ten sezonowo jest w naszym domu wielkim hitem, to przypominam go właśnie teraz. Mocno czekoladowy, słodki do granic możliwości, aż twardy od ilości herbatników i orzechów. Ale przez to tak smaczny. Od czasu do czasu można sobie pozwolić na chwilę zapomnienia ;).
W tradycyjnym przepisie wykorzystuje się pełnotłuste mleko w proszku, ja tym razem eksperymentowałam i wymieszałam je w proporcjach 1:1 z mlekiem odtłuszczonym w granulkach. Ku mojemu zdziwieniu deser smakuje tak samo, tak więc "awaryjną" wersję bloku mam opracowaną ;).

Blok czekoladowy
Składniki:
400 g pełnotłustego mleka w proszku (ewentualnie 200 g pełnotłustego mleka + 200 g odtłuszczonego mleka w proszku)
1 szklanka cukru
1 kostka margaryny
1/2 szklanki wody
5 łyżek kakao
2 garście orzechów włoskich
6-8 małych paczek herbatników maślanych
Margarynę rozpuścić, dodać wodę i cukier. Gdy cukier się rozpuści, dodać kakao, odstawić do wystygnięcia. Dodawać stopniowo mleko w proszku, mieszać do uzyskania gładkiej masy. Dodać pokruszone herbatniki i orzechy. Formę wyłożyć folią aluminiową, nałożyć masę. Wierzch wygładzić mokrą ręką. Wstawić do lodówki na ok. 4-5 godzin do zastygnięcia.
[print_link]
[:Listonic]
piątek, 12 lutego 2010
(Po)czwartkowe pączki piwne
Narobiłam sobie zaległości, ale już szybko postaram się je wszystkie nadrobić. Po pierwsze przepraszam za brak podsumowania akcji Najlepsze z najlepszych. Cały czas się tworzy (już w sumie prawie jest skończone), ale wszystkie Wasze przepisy mam zebrane na Durszlaku, a kopiowanie odpowiednich linków zajmuje trochę czasu, dużo więcej niż tych przesyłanych tradycyjnie. A czasu niestety ostatnio mi brakuje. Ale już zabieram się do pracy, tym bardziej że od dzisiaj mam... ferie (po kilku latach przerwy znowu mogę iść na sanki ;)).
Z lekkim tez poślizgiem publikuję wczorajszy tłustoczwartkowy wypiek. Do wypróbowanego przepisu na tradycyjne pączki doszedł właśnie ten na pączki piwne. Wszak co roku nie musi być tak samo! Fajne połączenie tradycyjnego smaku pączków z nutką cynamonu. A piwo? Tego w ogóle nie czuć. Co najwyżej sprawia, że pączki niemal w ogóle nie chłoną tłuszczu.

Pączki piwne /Kuchnia, styczeń 2010/
Rozczyn - 100 g świeżych drożdży, 125 ml ciepłego mleka, 1 łyżeczka cukru Ciasto - 1 kg mąki, 1 jajko, 5 żółtek, 100 g cukru, szczypta soli, 1 łyżeczka cynamonu, 1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej, 250 ml jasnego piwa, 85 ml oleju Dodatkowo - smalec do smażenia, dowolne powidła (u mnie różanych)
1. Przygotować rozczyn, mieszając ze sobą mleko, drożdże i cukier. Kiedy rozczyn podwoi swoją objętość, jest gotowy do wypieku.
2. Mąkę przesiać do miski, dodać jajko i żółtka, a następnie sól, cukier i przyprawy. Dodać rozczyn, piwo. Cały czas mieszając, dolewać olej. Zagniatać około 10 minut, po czym odstawić do wyrośnięcia na godzinę.
3. Wyrośnięte ciasto podzielić na części (u mnie około 100 g), rozpłaszczać dłonią, nakładać po łyżeczce nadzienia, a następnie zlepiać ciasto, formując równie kule. Odstawić do wyrośnięcia na 30-40 minut.
4. Wyrośnięte pączki smażyć w rozgrzanym smalcu.
[print_link]
niedziela, 6 grudnia 2009
Świąteczne muffiny piernikowe
Jestem niewątpliwą fanką piernikowych słodkości. Dlatego też tak bardzo lubię świąteczną, bożonarodzeniową kuchnię, bo tylko w grudniu królują u mnie przyprawy korzenne i miód. W pierniku jest coś wyjątkowego. Długo dojrzewające ciasto, niezwykły aromat przypraw i smak, jakiego nie ma żadne inne ciasto.
W poszukiwaniu smaku idealnego co roku testuję nowe przepisy i nadal nie mogę zdecydować się na ten jedyny. Cieniutkie korzenne ciasteczka przyciągają równie mocno co czekoladowe katarzynki, szybki piernik na miodzie czy tradycyjny piernik staropolski. Nie ograniczam się więc do jednej wariacji, a testuję nowe, o całkiem nowych "strukturach". Muffiny piernikowe nie gościły jeszcze nigdy na naszym świątecznym stole. Postanowiłam szybko nadrobić braki i przygotowałam tuzin aromatycznych małych babeczek. Wyszły puszyste, niezbyt słodkie, najeżone orzechami i królewskimi rodzynkami. Następnym razem upiekę je z mąki pełnoziarnistej, wtedy ciasto będzie bardziej zwarte, podobne do tego, jakim zajadam się w mojej ulubionej kawiarni :).

1 i 3/4 szklanki mąki uniwersalnej
1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka sody
szczypta soli
3 łyżeczki przyprawy do piernika
2 łyżeczki kakao
3/4 szklanki pełnotłustego mleka
1/2 szklanki oleju
1/4 szklanki płynnego miodu
2 roztrzepane jajka
100 g rodzynek
1/2 szklanki posiekanych włoskich orzechów
1. W osobnych naczyniach wymieszać ze sobą suche składniki (bez rodzynek i orzechów), w osobnym mokre, połączyć ze sobą mieszając niezbyt starannie. Na końcu dodać orzechy i rodzynki, wymieszać.
2. Przygotowaną masę wlać do foremki wyłożonej papilotkami (do 2/3 wysokości). Wstawić do nagrzanego do 200 stopni C piekarnika i piec około 20 minut do tzw. suchego patyczka.
[print_link]

Muffinki biorą udział w III Festiwalu Pierniczków oraz świątecznej akcji Olgi.
poniedziałek, 16 listopada 2009
Urodzinowe old-fashioned chocolate cake
Mam słabość do tego ciasta. Pomimo że jest przeraźliwie słodkie i równie kaloryczne ;). Ale intensywny czekoladowy smak rekompensuje mi wszystko. Znikało tak szybko, że nawet nie zdążyłam mu pstryknąć porządnego zdjęcia ;). Ale obchody ćwierćwiecza męża zdarzają się tylko raz! No to najlepszego!

Źródło przepisu: Nigella Lawson "Feast"
Składniki: ciasto - 200 g mąki, 200 g cukru pudru, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej, 40 g kakao, 175 g miękkiego masła, 2 jajka, 150 ml kwaśnej śmietany
masa czekoladowa - 75 g miękkiego masła, 175 g gorzkiej czekolady, 300 g cukru pudru, 1 łyżka miodu, 125 ml kwaśnej śmietany
Składniki na ciasto połączyć ze sobą, miksując na gładką masę (uwaga! jest bardzo gęsta). Podzielić na pół, każdą część nałożyć do wyłożonej papierem do pieczenia małej tortownicy (jeśli posiadamy tylko jedną, ciasto należy piec w dwóch partiach), piec około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.
Przygotować czekoladową masę. Czekoladę wraz z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić, dodać miód oraz kwaśną śmietanę, starannie wymieszać. Następnie dodać przesiany cukier puder i mieszać do czasu, aż masa będzie gładka.
Tak przygotowanym kremem przełożyć upieczone i wystudzone spody (około 1/3 kremu). Resztę rozsmarować na bokach i wierzchu tortu.

wtorek, 22 września 2009
Jesiennie
Systematyczność nie jest moją mocną stroną. Nawet w przypadku rzeczy i czynności które lubię. Czasem potrzebuję odpoczynku, chwili oddechu, która pozwala spojrzeć na wszystko innym okiem i która niezwykle inspiruje. Tak jest również z tym blogiem. Chociaż czasami biorę urlop od pisania, to zawsze wracam. Przyzwyczaiłam się do tego miejsca. I po czasami krótszej, czasami dłuższej przerwie zawsze z nową energią powracam do dzielenia się z Wami moimi kulinarnymi odkryciami.
Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo intensywny. Nowa (pierwsza!) praca okazała się być niezwykłym pochłaniaczem czasu i... energii. Ratowałam się przygotowywanymi przez męża rogalikami z konfiturą ze słodkich pomarańczy i kubkiem ciepłego mleka wypijanym o szóstej rano. Ale jest coraz lepiej, więc powoli wracam do mojej kuchni.
Na powitanie jesieni i pożegnanie lata proponuję niezawodne knedle ze śliwkami. Na szczęście śliwki jeszcze nie zniknęły ze straganów pobliskiego targu, tak więc mogę pozwolić sobie na odrobinę przyjemności. Bo w tym prostym połączeniu jest coś niezwykłego. Nie znam chyba nikogo, kto nie lubiłby smaku ciepłej miękkiej śliwki, odrobiny strzelającego pod zębami cukru i zrumienionej bułki tartej. Smak, który rozpływa się w ustach...

Porcje: 2-4
Czas przygotowania: 50 minut
Składniki:
- 1 kg ziemniaków
- mąka ziemniaczana
- 1 duże jajko
- masło
- bułka tarta
- cukier
- 0,5 kg śliwek
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie, odcedzić, przecisnąć przez praskę. Dodać jajko i mąkę ziemniaczaną w proporcji 3:1.
Z ciasta uformować wałek, podzielić na części. Każdą spłaszczyć pomiędzy dłońmi, nałożyć umytą i pozbawioną pestki śliwkę, zamknąć, formując kule.
Wrzucać na gotującą się, osoloną wodę. Gotować ok. 3 minut od czasu wypłynięcia. Podawać c cukrem i bułką tartą zrumienioną na maśle.
[print_link]
czwartek, 27 sierpnia 2009
Tort Dobos - sierpniowe wyzwanie Daring Bakers
I tak oto po kulinarnej katastrofie z ubiegłego miesiąca i próbie samodzielnego przygotowania domowych marshmallows, pełna energii przystąpiłam do kolejnego wyzwania. Tort Dobos zapowiadał się bowiem bardzo smacznie!
Klasyczny Tort Dobos to tort składający się z kilku warstw cieniutkich biszkoptowych krążków, przekładanych masą czekoladowo-kawową, z wierzchu i po bokach oblany warstwą karmelu. Niestety w przepisie podanym przez organizatorki aktualnego wyzwania krem bazował jedynie na maśle, cukrze i czekoladzie, brakowało w nim kawowej nuty, która przełamałaby niesamowitą słodycz całej masy. Całość wyszła smaczna, choć mało efektowna. Szkoda, bo sekret sukcesu tego deseru w dużej mierze bazuje na wizualnym efekcie. W rezultacie powstała wariacja na temat Tortu Dobos, nazwana przez męża czekoladowym blobem ;). Ale wrócę do przepisu jeszcze kiedyś i przygotuje go tak jak należy ;).
(The August 2009 Daring Bakers' challenge was hosted by Angela of A Spoonful of Sugar and Lorraine of Not Quite Nigella. They chose the spectacular Dobos Torte based on a recipe from Rick Rodgers' cookbook Kaffeehaus: Exquisite Desserts from the Classic Caffés of Vienna, Budapest, and Prague.)
Czas przygotowania: około 2 godzin
Składniki:
Biszkopt:
- 6 dużych jajek
- 160 g cukru pudru
- 5 ml ekstraktu z wanilii
- 110 g mąki tortowej
- szczypta soli
Masa czekoladowa:
- 4 jajka
- 200 g cukru
- 110 g ciemnej czekolady
- 250 g masła
Karmel:
- 200 g cukru
- 180 ml wody
- 40 ml soku z cytryny
- 1 łyżka oleju
Dodatkowo:
- około 50 g posiekanych orzechów
Białka oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć z połową cukru pudru i ekstraktem z wanilii do białości. W osobnej misce ubić białka na sztywną pianę. Stopniowo dodać pozostały cukier puder, delikatnie zamieszać. Do żółtek dodać 1/4 białek, zamieszać i następnie dodać pozostałą pianę, delikatnie połączyć. Mąkę i szczyptę soli stopniowo wsypać do masy jajecznej, zamieszać.
Przygotować 6 arkuszy do pieczenia. Na każdym narysować odrysować okrąg o średnicy około 23 cm (ja piekłam mniejsze krążki, dzięki czemu powstały dwa zgrabne ciastka), na każdy z nich kolejno nakładać masę, rozsmarowując w granicach narysowanego okręgu - około 2/3 szklanki (biszkopty pieką się około 5 minut, tak więc podczas pieczenia jednego, przygotowujemy następny). Wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika i piec około 5 minut - boki powinny być lekko złote, a wierzch sprężysty. Ostudzić.
Przygotować krem. Jajka utrzeć do białości z cukrem. Miskę umieścić nad rondelkiem z gotującą się wodą i cały czas ubijając, podgrzewać masę około 2-3 minut. Kiedy masa zacznie gęstnieć, dodać pokruszoną czekoladę i cały czas mieszając gotować kolejne 3 minuty. Masę przelać do nowej miski, ostudzić. Następnie stopniowo dodawać do masy po łyżce masła, wszystko razem utrzeć za pomocą miksera. Wstawić do lodówki.
Przygotować polewę karmelową. Wodę, cukier i sok z cytryny wlać do rondelka, doprowadzić do wrzenia na średnim ogniu, mieszać do czasu, aż cukier się rozpuści. Następnie zwiększyć ogień i już nie mieszając gotować do czasu, aż syrop przybierze bursztynowy kolor (podczas gotowania mokrym pędzlem należy zgarniać kryształki cukru osadzające się na ściankach).
W międzyczasie jeden z biszkoptowych krążków ponacinać lekko nożem na trójkąty. Wylać na niego karmel, rozsmarować. Następnie przy pomocy ostrego naoliwionego noża pokroić biszkoptowy krążek na 12 trójkątów, których boki zaznaczyliśmy sobie wcześniej. Dobrze ostudzić. (ja zamiast wylewania karmelu na jeden z biszkoptów, przygotowałam karmelową ozdobę)
Biszkoptowe krążki przekładać czekoladowym kremem. Boki i wierzch tortu również posmarować kremem. Obsypać pokruszonymi orzechami. Na wierzchu udekorować karmelowymi trójkątami.
wtorek, 9 czerwca 2009
Pancakes z truskawkami
W pełni korzystam z truskawkowej chwili. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować wszystkie moje tegoroczne truskawkowe marzenia ;) i wypróbować wszystkie zaplanowane przepisy. Co z tego wyjdzie, zobaczymy. Na razie mam już swój mały rytuał (nie tak dawno pisałam o wieczornym rytuale pielęgnacyjnym, teraz czas na poranne nawyki ;)) Po porannych zajęciach fitness biegnę na pobliski targ na truskawkowe zakupy. Czyli same przyjemności :).
Poniższe pancakes powstały zupełnie spontanicznie. Miałam ochotę na pyszne, letnie śniadanie. Nie zawiodły moich oczekiwań. Polecam! To moja kolejna truskawkowa propozycja w ramach zabawy kulinarnej Olgi.
Porcje: 2-4
Czas przygotowania: 20 minut
Składniki:
- 1 i 1/3 szklanki mąki
- 1 i 1/3 szklanki maślanki
- 1/4 szklanki oleju
- 1 jajko
- 3 czubate łyżki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- szczypta soli
- kubek truskawek + 1 łyżka cukru
Sposób przygtowania:
Wszystkie składniki oprócz truskawek wymieszać ze sobą. Masa powinna być gładka i gęsta. Pancakesy smażyć na rozgrzanej teflonowej patelni po 1-2 minuty z obu stron. Podawać z truskawkami pokrojonymi na kawałki i wymieszanymi z łyżką cukru.
[print_link]
poniedziałek, 27 kwietnia 2009
Sernik na ciasteczkowym spodzie - kwietniowe wyzwanie Daring Bakers
Po raz kolejny przekonałam się, że nie umiem fotografować serników ;) Z pieczeniem nie mam najmniejszych problemów, smak również zawsze jest przynajmniej bardzo dobry, ale zdjęcia nigdy tego nie oddają. Musicie mi więc uwierzyć, że sernik był fantastyczny! Chociaż przygotowywałam już podobne serniki na ciasteczkowym spodzie i kwietniowe wyzwanie Daring Bakers nie było jakoś szalenie trudne, to jednak jest w tym serniku coś, co nie pozwala przejść koło niego obojętnie. Może mocno czekoladowy spód, a może raczej idealne połączenie białej czekolady z lekko kwaskowatą konfiturą z malin. Pycha.
(The April 2009 challenge is hosted by Jenny from Jenny Bakes. She has chosen Abbey's Infamous Cheesecake as the challenge.)
piątek, 26 grudnia 2008
Świąteczne ciasto Nigelli
Bardzo świąteczne ciasto. Jego skład to niemal same owoce - suszone śliwki, rodzynki, wiśnie i truskawki (zastąpiłam nimi porzeczkę). Do tego kakao i kawowy likier. Niebo w gębie. Przepis podpatrzony u świątecznej Nigelli.

Składniki: 350 g suszonych śliwek, 250 g rodzynek, 125 g suszonej porzeczki (ja zastąpiłam ją suszonymi wiśniami i truskawkami), 175 g masła, 175 g ciemnego cukru Muscovado, 175 ml miodu, 125 ml likieru kawowego, sok i skórka z 2 pomarańczy, 1 łyżeczka przyprawy do piernika, 2 łyżki dobrej jakości kakao, 3 ubite jajka, 150 g mąki, 75 g mielonych migdałów, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody
Owoce, masło, cukier, miód, likier, sok, skórkę z pomarańczy, przyprawę do piernika i kakao umieścić w rondelku i doprowadzić prawie do wrzenia, podgrzewać na małym ogniu przez 10 minut, cały czas mieszając. Następnie odstawić na około 30 minut do ostygnięcia. Dodać jajka, mąkę, proszek i sodę, dobrze wymieszać. Wlać do tortownicy, wstawić do nagrzanego do 150 stopni C piekarnika i piec około 2 godzin. Ciasto powinno pozostać świecące i lekko klejące. Ostudzić, a następnie udekorować.
[print_link]
piątek, 1 września 2006
Ciasto marchewkowe
Składniki:
- 8 średnich marchewek (ok 400 g tartej)
- 1 szklanka cukru
- 2 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki oleju słonecznikowego
- 4 jajka
- bakalie
- 100 g gorzkiej czekolady
Zetrzeć marchewki na jak najmniejszych oczkach. W osobnej misce roztrzepać jajka do jednolitej konsystencji. Do marchewki dodać jajka, cukier, proszek do pieczenia, mąkę - wymieszać. Wlać olej i znowu wymieszać. Dodać bakalie. Czekoladę pokruszyć i wrzucić do reszty. Zamieszać. Wysmarować tortownicę olejem, przełożyć ciasto, wygładzić powierzchnię. Włożyć do nagrzanego piekarnika. Piec w 1800C 35 minut.