Festiwal Dyni czas zacząć. Tym razem zupa przygotowana przez męża :). Cudowna...
- dynia (moja miała ok. 3 kg)
- 3 średnie cebule
- 4 średnie marchewki
- 4 ząbki czosnku
- bulion - ok. 3 l
- śmietana
- imbir
- pieprz, sól
- grzanki
Cebulę poszatkować, czosnek pokroić na drobno, podsmażyć na maśle w garnku. Wlać bulion, wrzucić pokrojone w kostkę dynię i marchewkę. Gotować do czasu, aż zmiękną. Zmiksować blenderem na gładki krem. Dodać łyżeczkę mielonego imbiru, sól, pieprz do smaku. Podawać z kleksem śmietany oraz grzankami.
11 komentarzy:
Wygląda naprawdę apetyznie :)
Od dawna chodziła za mną zupa z dyni, zwłaszcza że kiedyś jadłam taką przepyszną u zaprzyjaźnionych hiszpanów. Kupiłam dzisiaj tę dynię i... znalazłam Twój przepis. Okazał się strzałem w dziesiątkę! Zupa przepyszna, nawet lepsza niż ta, którą jadłam kiedyś w Hiszpanii...:)
Zaglądam na Twoją stronę i czerpię garściami inspiracje.
Mam jedno pytanie - na ile osób jest ta zupa? Jest nas dwoje i chciałabym jakos dopasować sobie proporcje :)
Pozdrawiam,
Ania
@ania: zupa z tych proporcji starcza 2 osobom na 3-4 dni, w zależności od możliwości ;). Jeśli więc chcesz mieć zupę jednodniową, to proponuję podzielić proporcje przez 3 - jeśli zupa ma być jedynym daniem, lub 4. Ja gotuję zupę na kilka dni, bo zazwyczaj kupuję dużą dynię i staram się ją wykorzystać w całości. Pozdrawiam ciepło.
Myszko dzięki :)
A jutro przymierze się do tych niesamowitych pierogów z kaszanką i cynamonem, ach...
Zupka pyszna:)
pozdrawiam i dziękuję!
smakuje super, ja nie robiłam grzanek ale za to uprażyłam na patelni orzeszki piniowe ziarna słonecznika, dyni i sezamu i posypałam na zupę i to był całkiem dobry pomysł, polecam
Przepyszna! Zrobilam na bazie takiej mrozonki Fit Mix Dyniowy i jest po prostu boska! Dla mnie to porcka na jeden dzien dla jednej osoby:)
Ja jeszcze do tej zupki dodaje troche groszku z puszki i jest miodzio :)
Ja robię podobną i jest naszym rodzinnym przysmakiem :O)
podaję z PRAŻONYM SŁONECZNIKIEM (oczywiscie łuskanym, praże go na patelni)
Pozdrowka
Wiecie co? Kupiłam dynię, chciałam zrobić ciasto dyniowe, ale czytałam parę opinii, że niby niedobre, za to zupa pycha - no więc zrobiłam i... żałuję. Już podczas gotowania nie podobał mi się zapach, a wyglądała jak obiadek dla świnek. Po zmiksowaniu smakowałam jej samej i musiałam się zmuszać do każdej kolejnej łyżki tłumacząc sobie, że to zdrowe, że wszyscy tu ją chwalą, itd. Dziś zrobiłam do niej grzanki, polałam trochę śmietaną i nawet odrobinę zielonej pietruszki położyłam z brzegu by jakoś poprawić smak i smakowało mi z niej to wszystko co nie było samą zupą ;P Syn po każdej łyżce dostawał zeza, tylko mąż dzielnie to zniósł mówiąc, że nie jest taka zła.
Prześlij komentarz