Kiedy odwiedzają nas niespodziewani goście ten typ ciasta sprawdza się idealnie. Wystarczy kilka podstawowych produktów, które każdy powinien znaleźć w kuchennej szafce, odrobina wolnego czasu (ale naprawdę niedużo, wystarczy dziesięć minut na przygotowanie, resztę zrobi za nas piekarnik) i już możemy cieszyć się smakiem pysznego, domowego ciasta. Prostota wykonania sprawia, że każdy nawet początkujący kucharz poradzi sobie z nim bez problemów. Ciasta ucierane - babki piaskowe, marmurkowe, keksy i murzynki należą do moich ulubionych ciast, takie piekło się u mnie w domu. Ale również teraz bardzo chętnie po nie sięgam. Bo są niezawodne i idealnie zaspokajają słodkościowy głód. To moja czwarta propozycja w ramach akcji kulinarnej Gotujemy po polsku!. Przepis pochodzi z jednej z kulinarnych książeczek dołączanych do Kuchni.
Składniki: 2 szklanki mąki, 1,5 szklanki cukru, 6 jajek, 1 kostka masła, 6 łyżek oleju, 1 czubata łyżka kakao, 5 łyżek maku, kisiel wiśniowy, 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Żółtka oddzielić od białek. Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia. Masło utrzeć z cukrem. Pod koniec ucierania dodawać po jednej łyżce przesianej mąki, jednym żółtku i łyżce oleju. Ubić pianę z białek, dodać do masy z żółtek, masła i mąki, starannie wymieszać.
Tak przygotowane ciasto podzielić na cztery części. Do jednej dodać mak, do drugiej kisiel, do trzeciej kakao - wszystko starannie wymieszać. Czwarta część ciasta ma zostać jasna.
Tortownicę wysmarować tłuszczem, posypać bułką tartą lub mąką. Ciasto wylewać do tortownicy nieregularnymi warstwami. Piec w nagrzanym do 190 stopni C piekarniku przez 45-50 minut. Smacznego!
8 komentarzy:
Rodzicielka tez takiego piekła i nazywała go marmurkowym, a jak był bez kisielu, wtedy nosił miano mrówkowca :)
pozdrówka!
Jaki piękny i ma śliczną nazwę !:)))
Tak, nazwę ma bardzo ładną. :-)
Śliczny i jaka masz fajną opcję - wersję do druku:) Bardzo mi się podoba, muszę przetestować;)
Nazwa rzeczywiscie fajna, taka kobieca :)) a ciasteczko pieknie kolorowe. :)
Widziałam go już na jakimś blogu i bardzo mi się podobał, ale teraz to już na pewno go upiekę ;)
Nam też się bardzo podoba, a fotka fantastyczna!
@zemfiroczka: z nazwą marmurkowiec też się spotkałam, chociaż u mnie w domu marmurkiem nazywano babkę dwukolorową - z kakao jedynie. A mrówkowiec mi się podoba!
@majana: dziękuję!
@krokodyl: mam nadzieję, że nie tylko nazwę ;) żartuję, ale fakt, kwitnący tulipon brzmi bajecznie.
@atina: mam nadzieję, że wersja do druku będzie fajnym ułatwieniem dla wszystkich czytających tego bloga.
@notme: miło mi!
@edysia: jak upieczesz, daj znać jak smakowało
@grumko: miło mi czytać takie słowa!
Prześlij komentarz