WERSJA DO DRUKU
Drugą propozycją w ramach obchodów Weekendu z colą jest indyk. Lekko słodki, wilgotny, niezwykle aromatyczny. Przepis pochodzi z książki Rok w kuchni. Wiosna/Lato i wykorzystywany był przeze mnie już niejednokrotnie. Takiego indyka warto przygotować choć raz. Polecam.
Składniki: 1 kg filetów z indyka, 3 ząbki czosnku, 1/2 łyżeczki kminku, 2 łyżki posiekanego koperku, 1/2 l coli, 1 listek laurowy, 3 łyżki miodu, sól, pieprz, masło do wysmarowania formy
Mięso posolić. Dwa ząbki czosnku obrać, drobno pokroić i wymieszać z kminkiem i łyżeczką koperku. Mieszanką natrzeć indyka i włożyć do lodówki na kilka godzin. Następnie włożyć mięso do wysmarowanej masłem żaroodpornej foremki i wlać szklankę coli. Dodać listek laurowy, ząbek czosnku, doprawić solą i pieprzem. Indyka piec około godziny w temperaturze 180 stopni C, polewając od czasu do czasu pozostałą colą. Gdy mięso będzie miękkie, polać je miodem i zapiec. Przed podaniem posypać resztą koperku. Smacznego!
4 komentarze:
Jutro będziemy wiedzieć jak takie coś może smakować, bo na obiad będzie i kminek i cola, ale z wołowiną;-)
Mówisz, że dobre takie mięso z colą? Jakoś nie mogę się do takich połączeń przekonać. Ale przyznać muszę, że wygląda baaaardzo apetycznie :) Pozdrawiam :)
Tyle swietnych przepisow z cola! Ze wzgledu na brak czasu niestety nie moglam wziasc udzialu. :(
Teraz bede oblizywac sie na stronach :))
Pozdrawiam!
a można dać pepsi light zamiast coli?
Prześlij komentarz