Popularnym deserem w Czechach są naleśniki, czyli tzw. palačinky. Pamiętam jak wraz z mężem zajadaliśmy się nimi w Pradze. Nadzienia są rozmaite - świeże lub smażone owoce, lody, pokruszona czekolada, orzechy, migdały. Zestaw w sam raz dla rasowego łasucha ;).
Przepis na poniższe naleśniki zaczerpnęłam z Kuchni czeskiej , wydanej przez Rzeczpospolitą. Podałam je na obiad, ale chyba nie był to najlepszy pomysł. Naleśniki wychodzą bowiem bardzo słodkie. Smaczne, ale słodkie. Pasują więc raczej jako deser aniżeli pożywny posiłek.
Składniki: Ciasto: 100 g mąki, 1 łyżka cukru pudru, 125 ml mleka, 3 łyżki oleju, 125 ml wody mineralnej gazowanej, szczypta soli Masa: 50 g śmietany, 1 łyżka cukru, 1 łyżka rumu, 25 g rodzynek, starta skórka z połowy cytryny, 50 g drobno posiekanych orzechów włoskich Sos: 50 g gorzkiej czekolady, 250 ml mleka, 60 g cukru, miąższ z połowy laski wanilii, 1 łyżka kakao, 1/2 łyżki mąki, 1 łyżka rumu, małe żółtko
Przygotować ciasto - mąkę wymieszać z jajkami, solą, cukrem pudrem, mlekiem, 1 łyżką oleju i wodą mineralną. Odstawić na 30 minut. Na patelni rozgrzać pozostały olej i smażyć naleśniki na średnim ogniu.
Przygotować masę. Śmietanę zagotować z cukrem. Następnie dodać rum, rodzynki, skórkę z cytryny, orzechy i gotować na średnim ogniu do czasu, aż masa będzie gęsta.
Usmażone naleśniki smarować masą, złożyć dwa razy i trzymać w cieple.
Czekoladę rozdrobnić, rozpuścić w kąpieli wodnej. W oddzielnym garnku zagotować 1/2 szklanki mleka z połową cukru i wanilią. W rondelku wymieszać kakao z mąką i resztą cukru, dodać pozostałe mleko i rozpuszczoną czekoladę. Następnie dodawać stopniowo gorące mleko z wanilią. Sos gotować na wolnym ogniu, do czasu aż zgęstnieje. Zdjąć z ognia, dodać żółtko i rum. Tak przygotowanym ossem polewać naleśniki. Smacznego!
7 komentarzy:
O mniam Myszko, jakie apetyczne są te naleśniczki!! :)))
Mmmm, i ja ostatnio wcinałam naleśniki, ale takie swojskie, polskie :) Twoje bardzo smakowicie wyglądają i z chęcią zjadłabym taki deserek :)
mniami, wyglądają bardzo smacznie
U mmnie też dziś królowały na deser palačinky! I tez swoje pierwsze jadłam w Pradze!
piękne!
nie wiedziałam, że naleśniki są takim czeskim daniem.
Mniam! Uwielbiam takie deserko-obiadki!:)
Właśnie dziś podobnym się zajadałam:)
Totalna bomba!
Dla mnie co prawda palacinta to węgierski wymysł, ale nie ważne jak się zwie, czy kto się do tego przyznaje, ważne że pyszne.
Prześlij komentarz