Świąteczna akcja kulinarna Olgi przypomniała mi, że pora zabrać się za wielkanocne menu. Na początek postanowiłam przypomnieć zeszłoroczne pomysły na wielkanocne ciasta. Może ktoś z Was skorzysta, bo naprawdę warto.
Na początek mazurek malinowy. Lekki, kolorowy, intensywnie owocowy. Polecam szczególnie tym, którzy jeszcze nigdy nie próbowali tego rodzaju świątecznych wypieków. Najlepszy jest 3-4 dni po upieczeniu, kiedy jest już kruchy i cały przejdzie smakiem malinowej polewy.
Wielbicielom wielkanocnych bab polecam trzy różne smaki. Pierwszy to gotowana babka z ajerkoniakiem. Miękka, puszysta, z lekkim posmakiem alkoholu.
Drugi to dla odmiany zwarta baba Earl Grey. Najeżona rodzynkami z pyszną polewą karmelową zadowoli nawet najbardziej wybredne smaki.
I wreszcie trzecia, z żurawiną. To klasyczna puszysta baba z dodatkiem słodkich owoców, które nadają jej przyjemny, owocowy smak.
Każdy znajdzie coś dla siebie. A już niedługo kolejne przepisy na wielkanocne ciasta. Zapraszam.
7 komentarzy:
Witam. Znalazłam coś dla siebie: ten trzeci przepis jest super! Z żurawinami...mhhhhm!
Ach te ciasta..ale kuszą!,oj będzie się piekło będzie:)
Myszko , piękne sa te babeczki ! :)) Już sobie wszystkie wydrukowałam :)
A ja, niepoprawna poszukiwaczka nowych smakow mazurkowych, na pewno wyprobuje przepis na mazurek malinowy. Bardzo mi sie podoba! Pozdrawiam.
Mi tez bardzo sie podoba mazurek (cudny ,mam słabość do mazurków) i babki ,ach do tych to dopiero mam słabość
ten malinowy mazurek upiekłabym najchętniej :-)
piękny ma pudrowy kolor
@ Majana: To czekam niecierpliwie na rezultaty!
@ konsti: Smakuje też wspaniale, więc zachęcam tym bardziej.
@ margot: Ja powoli też zaczynam przekonywać się do mazurków. Mam już na oku kilka kolejnych przepisów. Mam nadzieję, że uda mi się je zaprezentować jeszcze przed świętami.
Prześlij komentarz