Dzięki kampanii Dove w jakiej biorę udział, miałam dzisiaj możliwość konsultacji z dietetykiem. Muszę przyznać, że nieco obawiałam się tej wizyty ;). Rygory żywieniowe są mi obce, a moja dieta jeszcze do niedawna nie bazowała na samych zdrowych posiłkach. Przecież smak najlepiej rozprowadza się w tłuszczach ;). Ale okazało się, że nie jest źle. Pomiary składu ciała pokazały, że całkowicie mieszczę się w normie :). Tłuszcz na całkiem niezłym poziomie, masa mięśniowa rośnie, czyli jednak trzy tygodnie zajęć fitness coś mi dały! Moja dotychczasowa dieta też nie jest zła. Ograniczyć muszę jedynie ilość wypijanej przeze mnie kawy, tłuste mleko i twarogi zastąpić tymi mniej procentowymi ;), zwiększyć ilość posiłków. W poniedziałek dostanę opracowany jadłospis - zobaczę, co smacznego przygotuje mi pani dietetyk :)
A poniżej przepis na placuszki śniadaniowe Nigelli. Mieszankę na nie mam zawsze przygotowaną w słoiku i gdy tylko mam ochotę na małą śniadaniową odmianę, jest jak znalazł. A ponieważ śniadanie to podstawa, zwłaszcza przed fitnessem, od czasu do czasu mogę pozwolić sobie na taką fanaberię :).
Placki śniadaniowe Nigelli
Porcje: 6-8
Czas przygotowania: 15 minut
Składniki:
Mix na placki:
- 600 g mąki
- 3 łyżki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka soli
- 400 g waniliowego cukru
Dodatkowo na każde 150 g miksu:
- 1 jajko
- 250 ml półtłustego mleka
- 1 łyżka stopionego masła
- konfitura
Sposób przygotowania:
Składniki mieszanki na placki wymieszać ze sobą. Na każde 150 g gotowego miksu dodać jajko, szklankę mleka i 1 łyżkę masła, a następnie dobrze wymieszać. Nakładać łyżką i smażyć na rozgrzanej patelni po minucie z każdej strony. Podawać z ulubiona konfiturą.
[print_link]
5 komentarzy:
zgadzam sie myszko, sniadanie to podstawa! a placuszki nigelli sa bardzo smaczne! :-)
chyba dośc słodkie są te placuszki prawda?
@cudawianki: :D
@aga-aa: słodkie, ale słodycz nie jest jakaś dominująca...
Czy na pewno cukru waniliowego aż 400 g?
@anna: cukru ma być 400 g, dokładnie tyle ile podałam. Ale nie chodzi o popularny u nas cukier WANILINOWY, ale normalny, aromatyzowany prawdziwą wanilią.
Prześlij komentarz