Wyhodowałam sobie wiśniowca, żeby dumnie prezentował się w szeregu z zielskiem na moim parapecie. Szkoda tylko, że nie odrasta. To jego jedyny mankament ;). Bo smak ma zniewalający! To nic innego jak połączenie zwartego, słodkiego ciasta z kwaskowatymi wiśniami. Idealne letnie połączenie. Pomysł podpatrzyłam na blogu Tartelette, która w małych doniczkach na zioła piekła niewielkie babeczki. Ja zdecydowałam się na większe "egzemplarze". Fajna alternatywa dla tradycyjnych foremek na ciasto. Spróbujcie.
Inspiracja: Cherry - Orange Blossom Cakes, tartelette.blogspot.com
Porcje: 2 średniej wielkości babki
Czas przygotowania: 1 godzina
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 2 jajka
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 1/2 szklanki mleka
- 2 łyżki oliwy
- szczypta soli
- skórka otarta z 1 cytryny
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka wydrylowanych wiśni
Sposób przygotowania:
Jajka ubić z cukrem, oliwą, ekstraktem waniliowym i mlekiem. Do osobnej miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia i sól, wymieszać, a następnie połączyć z mokrymi składnikami. Na koniec dodać skórkę cytrynową i wiśnie, delikatnie wymieszać. Masę wlać do foremek wyłożonych papierem do pieczenia, wstawić do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika i piec około 40-60 minut (czas pieczenie zależy od wielkości foremek). Ciasto będzie upieczone, jeśli wbity patyczek będzie suchy.
[print_link]