Od świąt wielkanocnych minęło już tyle czasu, że nikt o nich nie pamięta. Do tego wszyscy żyją już majówką i przestawieni są na tryb grillowy. Jednak zanim jeszcze rzucimy się na te wszystkie świeże pyszności, które już czekają na targowych straganach, warto poświęcić trochę czasu na upieczenie tej aromatycznej szynki.
Pieczone mięso jest w chwili obecnej mocno niedoceniane. Wszystkim wydaje się, że lepsze, prostsze i szybsze jest zrobienie fileta z kurczaka (nie mówiąc już o cudach w woreczku). Podczas, gdy przepis ten jest naprawdę prosty i nie wymaga zbyt wiele zachodu - brudną robotę odwala za nas piekarnik i rękaw do pieczenia. Dla nas zostaje najprzyjemniejsze - wbijanie się zębami w soczyste, aromatyczne, miękkie mięso, dobre gorące z piekarnika, ale też na zimno.
1kg szynki
kilka ziaren kolendry i jałowca
łyżeczka ziaren pieprzu
3 ząbki czosnku
łyżeczka ostrej papryki
łyżeczka soli
3-4 listki laurowe
pół szklanki oliwy
1 łyżka octu balsamicznego
Kolendrę, ziarna jałowca, pieprzu, ząbki czosnku rozcieramy z solą i papryką w moździerzu, dodajemy oliwę i ocet i nacieramy szynkę. Natartą szynkę najlepiej odstawić na noc. Następnie szynkę dokładnie związujemy sznurkiem, tak żeby miała ładny kształt i wkładamy do rękawa do pieczenia (polecamy również woreczki do pieczenia), na wierzchu układając listki laurowe i układamy w brytfance lub naczyniu żaroodpornym. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na przynajmniej 1,5 godziny.
1 komentarz:
[...] 8-10 plastrów pieczonej szynki [...]
Prześlij komentarz