Pokazywanie postów oznaczonych etykietą por. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą por. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 października 2010

Penne z warzywnym sosem

Weekendowe gotowanie

Makaronowej uczty ciąg dalszy. Dzisiaj będzie bardzo zdrowo i bardzo smacznie. Pamiętacie Edka? Na swoim profilu donosi, że do akcji Makaron rządzi zdrowo! przyłączył się również Pomidor! Dzisiejszy sos do makaronu musi być więc pomidorowy. Do Drużyny Makarona Edka zaprosiłam również Cukinię, Seler, Pietruszkę i Marchewkę! I muszę powiedzieć, że całkiem zgrana z nich paczka!



Sos ten jest idealny. Bogaty w witaminy stanowi doskonałą podstawę dla wielu makaronowym wariacji. Solidną porcję warto przechować w słoiczku lub po prostu zamrozić. Sos jest słodki, powinien więc smakować również dzieciom. Ja lubię go doprawić, dodając odrobinę ostrej papryki i pieprzu. Polecam.


A wy macie jakieś swoje ulubione i sprawdzone przepisy na potrawę z makaronem? Jeśli tak, chętnie je wypróbuję! Swoje propozycje zostawiajcie w komentarzach pod wpisem lub przesyłajcie na adres e-mail: kontakt[at]knedlik.pl. Obiecuję, że każdy przepis wypróbuję, a rezultaty zobaczycie na blogu.


Czas przygotowania: 40 minut


Porcje: 2-4


Składniki:



  • makaron penne

  • puszka pomidorów pelati

  • 2 małe marchewki

  • 1 pietruszka

  • 1 mała cukinia

  • kawałek selera

  • mała czerwona papryka

  • 1 cebula

  • biała część pora

  • oliwa z oliwek

  • sól

  • pieprz

  • bazylia

  • oregano


Wszystkie warzywa obrać i drobno posiekać (marchewkę, seler i pietruszkę można też zetrzeć na tarce). Następnie dusić w rondelku około 20-30 minut. Kiedy warzywa będą miękkie, dodać pomidory, bazylię i oregano. Dusić jeszcze chwilę, na koniec doprawiając do smaku solą i pieprzem. Zmiksować blenderem. Podawać z ugotowanym al dente makaronem. Na koniec posypać tartym żółtym serem.



[print_link]

poniedziałek, 29 marca 2010

Krem z marchwi

Eksperymentuję ostatnio z zupami. Ciągle szukam nowych połączeń i smaków, które zachwyciłyby mnie tak bardzo, jak choćby pomidorowa z dodatkiem mleka kokosowego. Zupa krem z marchwi to jeszcze nie to ;), ale z pewnością warta jest wypróbowania. Intensywna słodycz marchewki przełamana jest tutaj smakiem ostrego pora. Całość dopełnia zaś kolendra i lekko kwaśny jogurt. Szybka, prosta i smaczna.


Carrot soup


Krem z marchwi


Porcje: 4-6


Czas przygotowania: 30 minut


Składniki:


3 pory


1 kg marchwi


2 łyżki masła


2,5 l wywaru drobiowego lub warzywnego


2 łyżeczki zmielonej kolendry


sól


pieprz


jogurt naturalny


Marchewkę obrać, pokroić w plastry, to samo zrobić z białą częścią pora. Warzywa podsmażyć na maśle dusić razem w garnku około 15 minut. Po tym czasie zalać warzywa bulionem, dodać kolendrę i gotować wszystko razem do czasu aż warzywa nie zmiękną. Na koniec doprawić do smaku solą i pieprzem, za pomocą blendera dobrze zmiksować, podawać z łyżką jogurtu naturalnego.


[print_link]


[:Listonic]

wtorek, 24 listopada 2009

Rozgrzewająca zupa porowa

Testuję właśnie fotografowanie w ekstremalnych warunkach ;), to jest przy kreciej ilości światła i zimnie, które sprawia, że wszystko stygnie w momencie. A przecież zupa ma być rozgrzewająca, a i para też jest konieczna! Ku mojej wielkiej radości, nowy sprzęt poradził sobie całkiem nieźle. Teraz musicie mi już uwierzyć, że zupa była naprawdę gorąca!


No i zapraszam do konkursu! Pierwsze zdjęcia już do mnie dotarły, ale czekam na więcej! Pozostał jeszcze tydzień, tak więc nie ma na co czekać. Nowa lustrzanka NIKON D3000 czeka na swojego właściciela!


"Leek soup"


Składniki: 2 litry bulionu warzywnego, 3 pory, 1 cebula, 2 ziemniaki, 3 łyżki masła, 50 ml śmietany 18%, sól, pieprz


Pory dokładnie umyć, odkroić zielone części, odłożyć (można dodać do bulionu podczas jego gotowania). Białe części pokroić w plasterki i razem z pokrojoną w kostkę cebulą podsmażyć na maśle. Razem z obranymi i pokrojonymi w ćwiartki ziemniakami dodać do gotującego się bulionu, gotować na wolnym ogniu jeszcze 20-30 minut, do momentu aż pory będą miękkie. Wszystko razem zblendować. Na koniec doprawić do smaku solą i pieprzem i zabielić śmietaną. Podawać z grzankami lub groszkiem ptysiowym.


[print_link]

niedziela, 14 czerwca 2009

Pierożki w stylu chińskim - czerwcowe wyzwanie Daring Cooks

Chociaż Daring Cooks miało swoją premierę już w maju, to dopiero w tym miesiącu udało mi się wziąć udział w wyzwaniu. Tym razem zadaniem było przygotowanie pierożków w stylu chińskim.  Muszę przyznać, że pierożki bardzo przypadły mi do gustu, szczególnie przez dwa rodzaje farszu - wegetariański i mięsny, których do tej pory nigdy jeszcze nie próbowałam, a wiedziałam, że muszą dobrze smakować. Na liście składników nie mogło zabraknąć kapusty, pora, imbiru. Zresztą zobaczcie sami. Gwarantuję, że taki zestaw będzie wam smakować.


Pierożki przygotowałam w dwóch kształtach. Jeden rodzaj ugotowałam na parze, drugi wrzuciłam na chwilę do rozgrzanego oleju. Pierwszy z pewnością jest zdrowszy i bardziej dietetyczny, ale drugi za to smakuje wspaniale.


I skoro już o diecie mowa, to na chwilę obecną kończy się już moja przygoda  przygotowań do lata z ujędrniającą linią dove.  Muszę przyznać, że nie sądziłam, że kampania  ta okaże się tak fajną sprawą. Zadbałam o siebie, zaczęłam regularnie chodzić na zajęcia fitness (na co nie mogłam zdecydować się przez długi czas, a akcja idealnie mnie do tego zmobilizowała), przyjrzałam się bliżej swojemu codziennemu menu, wprowadzając przy okazji kilka zdrowych zmian. Po sześciu tygodniach czuję się dużo lepiej. Waga nieco spadła, mięśnie są już fajnie widoczne :), moja skóra wyraźnie odżyła po intensywnych zabiegach kosmetycznych. Czy efekty uda mi się utrzymać dłużej? Mam taką nadzieję i bardzo będę się starać :). Z zajęć w Gymnasionie nie zamierzam rezygnować, zakup kolejnego opakowania serum ujędrniającego do ciała również planuję, bo choć zazwyczaj sceptycznie podchodzę do tego typu produktów, to naprawdę widzę efekty. Zarówno serum do dekoltu, jak i drugie do brzucha, ud i pośladków udało mi się nawet zrecenzować, tak więc moje opinie poszły w świat ;). Ogólnie jestem bardzo zadowolona, bo kampania przyniosła mi dużą satysfakcję.  :)


Chinese Dumplings



Czas przygotowania: 1,5 godziny

Składniki:

Ciasto:

  • 4 szklanki mąki

  • 1 szklanka ciepłej wody


Farsz mięsny:

  • 450 g mielonego mięsa wieprzowo-wołowego

  • 1/4 opakowania makaronu ryżowego

  • 1/4 małego korzenia imbiru

  • 1/4 małej główki kapusty

  • 6 grzybków mun

  • 1 łyżka przyprawy do dań chińskich

  • 2 łyżki ciemnego sosu sojowego

  • 3 ząbki czosnku


Farsz wegetariański:

  • 4 marchewki

  • 1 seler

  • 3 pietruszki

  • 1/4 korzenia imbiru

  • 1/4 małej główki kapusty

  • 1 por

  • 4 arkusze nori

  • 3 ząbki czosnku

  • 4 łyżki ciemnego sosu sojowego

  • 8 grzybków mun

  • 150 g ryżu do sushi

  • 3 łyżki przyprawy do dań chińskich


Sposób przygotowania:

Przygotować farsz mięsny. Mięso podsmażyć na patelni. Kiedy będzie prawie miękkie dodać posiekany czosnek i imbir Następnie dodać sos sojowy i przyprawę do dań chińskich, wymieszać do połączenia. Pod koniec dodać posiekaną kapustę, pokrojone grzybki mun (namoczone w gorącej wodzie) i przygotowany według przepisu na opakowaniu makaron ryżowy. Wszystko starannie wymieszać i podsmażać razem jeszcze 5-8 minut. W razie potrzeby doprawić solą i pieprzem.


Aby przyrządzić farsz wegetariański, pokroić wszystkie warzywa na paseczki, grzybki mun namoczyć w gorącej wodzie i również pokroić, imbir zetrzeć na tarce. Wszystko razem dusić w woku z odrobiną wody. Kiedy będą prawie miękkie dodać sos sojowy, przyprawę do potraw chińskich. Na koniec dodać nori i przygotowany według przepisu na opakowaniu ryż do sushi,  wszystko podsmażać razem jeszcze kilka minut. W razie potrzeby doprawić solą i pieprzem.


Z wody i mąki zagnieść ciasto na pierogi - powinno być elestyczne i dosyć wilgotne. Rozwałkować niezbyt cienko, wykrawać kółka, nakładać farsz i zlepiać pierogi. Gotowe gotować na parze przez 10 minut. Jeśli chcemy podsmażyć pierogi na patelni lub wrzucić je do gorącego oleju, wystarczy 5 minut.



Chinese Dumpling
Chinese Dumplings

[print_link]