Jednym z zadań, z którymi musieliśmy się w tym tygodniu zmierzyć było przygotowanie się do udziału w 3. Festiwalu Rzemiosła i Rękodzieła. Doświadczenie bardzo interesujące, dało nam możliwość obejrzenie mnóstwa niecodziennych wyrobów artystycznych i spotkania wielu sympatycznych osób.

Na jarmarku nie mogliśmy się obyć bez lokalnych kulinariów i z całego serca polecamy nasze odkrycie - śląskie kopalnioki i szkloki. Te pierwsze to cukierki anyżowe (do tego dziurawiec, mięta i melisa), z nawiązującym do węgla charakterystycznym czarnym kolorem, ściśle związane ze Śląskiem od wielu pokoleń. Drugie to landrynki o smaku rabarbarowym (szklok to w gwarze twardy cukierek, landrynka). Zwłaszcza te drugie przypadły nam do gustu. Rabarbarowe cukierki! Czy ktoś widział coś takiego gdzieś indziej?!
PS. Niestety w związku z powyższymi zajęciami ogłoszenie wyników naszego konkursu nastąpi dopiero jutro.
PS2. Newsletter, który już jutro czekać będzie w waszej skrzynce (jeśli jeszcze się nie zapisaliście możecie to zrobić tutaj) będzie tym razem nieco skromniejszy, ale już za tydzień wracamy z nowymi siłami, na najwyższych obrotach, pełną parą.

2 udka kurczaka
3 listki laurowe
1 gałązka rozmarynu
3 ząbki czosnku
200 ml czerwonego wina
mąka
garść oliwek
puszka pomidorów
Kurczaka solimy i pieprzymy, obtaczamy w mące. W rondlu lub na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy kurczaka, aż się przyrumieni ze wszystkich stron. Kurczaka wyjmujemy, a w tym samym samym naczyniu podsmażamy czosnek. Następnie dodajemy oliwki i pomidory, z powrotem kurczaka, wino, listki laurowe i rozmaryn. Wstawiamy do piekarnika na 1,5 godziny.